Małe sklepy mają wielką konkurencję
- Kryzys na rynku prasy jest globalny. Najbardziej oczywistym sposobem poradzenia sobie z nim jest ewolucja saloników prasowych w stronę sklepów convenience - mówi Pulsowi Biznesu Agnieszka Górnicka, prezes agencji badawczej Inguiry.
15.03.2012 | aktual.: 15.03.2012 08:41
- Kryzys na rynku prasy jest globalny. Najbardziej oczywistym sposobem poradzenia sobie z nim jest ewolucja saloników prasowych w stronę sklepów convenience - mówi Pulsowi Biznesu Agnieszka Górnicka, prezes agencji badawczej Inguiry.
Sieci próbują też innych dróg, a rynkowi konkurenci kopiują udane pomysły. Saloniki prasowe już dawno żyją nie tylko ze sprzedaży prasy. Jak podaje "Puls Biznesu", najbardziej chodliwym towarem są papierosy, doładowania do telefonów, leki bez recepty. A pomysłów na dalsze rozwijanie asortymentu nie brakuje. Gazety wkrótce mogą służyć do zwijania ociekających tłuszczem hot dogów - ironizuje gazeta.
Dawno skończyły się już czasy, gdy to RUCH był panem i władcą na tym rynku. Dawny monopolista nie chce stracić dystansu do konkurencji. Zapewnia, że otwiera nowe placówki, ale o tym nie informuje, ponieważ jest w fazie głębokich zmian.
Kolporter chce w tym roku otworzyć 950 saloników. Przedstawiciele firmy zapewniają, że przychody firmy wzrosną o 15 proc. Spółka nowe punkty chce uruchamiać w centrach handlowych, przy supermarketach i dyskontach oraz na świeżo odnowionych dworcach PKP.
Coraz bardziej na naszym rynku rozpycha się francuskie HDS. W całej Polsce jest już 350 saloników Inmedio i 130 Relay, należących do spółki. Jednak grupa rozwija też sieć sklepów wolnocłowych Aelia i małe sklepy 1Minute, w których klienci mogą m.in. zjeść hot doga.
Poszerzenie asortymentu o małą gastronomię planuje także Kolporter. Jak zapewnia gazetę wiceprezes spółki, firma szuka nowych pomysłów na asortyment, a ciepłe przekąski i kawę można już kupić wybranych salonikach. Sieć jest też bardzo zadowolona ze sprzedaży napojów i słodyczy.
wp.pl / Puls Biznesu