Marazm na wykresie, ale obroty wzrosły

W poniedziałek dobre nastroje na globalnych parkietach sprzyjały wzrostom, ale GPW koniunktury nie wykorzystała.

Marazm na wykresie, ale obroty wzrosły
Źródło zdjęć: © BM Banku BPH

09.02.2011 | aktual.: 09.02.2011 09:36

We wtorek już tak sprzyjającego otoczenia nie było, indeksy zachodnioeuropejskie od rana realizowały lekką korektę spadkową, ale WIG20 o dziwo przed południem próbował nadrabiać zaległości.

Zaraz po otwarciu zobaczyliśmy prawie jednoprocentowe wzrosty. Dość szybko jednak strona podażowa umocniła swoją pozycję i wzrosty zostały zredukowane. Po południu było jeszcze gorzej, o 12:00 poznaliśmy dane z Niemiec, gdzie produkcja przemysłowa w grudniu zmalała o 1,5%, podczas gdy oczekiwano +0,2%. Po publikacji WIG20 znalazł się pod odniesieniem i od tej pory do końca notowań walczył o powrót na plusy. Więcej ważnych danych ze świata nie było, mimo to nastroje na zachodnich parkietach poprawiały się w rytm powracającego do formy EURUSD, a na Wall Street po otwarciu zobaczyliśmy kolor zielony. Mimo to na GPW do końca obserwowaliśmy kompletny brak ochoty na zakupy i WIG20 zamknął się ostatecznie stratami -0,1% (2738 pkt), przy obrocie 926 mln PLN.

Wczorajsza sesja wbrew oczekiwaniom tylko po części przyniosła kontynuację dobrej passy z poniedziałku. Szeroki rynek zamknął dzień 0,2% minusem przy obrocie sięgającym po sesji 1,2 mld zł. Wydawałoby się, że nie wielki spadek nie powinien zmienić obrazu rynku, ale miniona sesja spowodowała z jednej wyznaczenie nowego szczytu na 48 177 pkt, ale również spadek na zamknięciu poniżej odniesienia, co w następstwie miało również wpływ na pogorszenie sytuacji w ujęciu technicznym. Przede wszystkim, pomiędzy RSI a Composite Index powstał negative reversal sygnalizujący sprzedaż. Teoretyczny zasięg potencjalnego spadku, wyliczony na podstawie reversala, może na wskaźniku RSI dotrzeć do poziomu 42 pkt, co implikowałoby spadek na indeksie nawet w obszar dolnego ograniczenia lilii trendu. Negatywny sygnał będzie w najbliższym czasie wzmagać presję podaży, chociaż warto zauważyć, że obroniona ostatnio linia trendu wspierać będzie kupujących. Dla oddalenia widma przeceny popyt będzie musiał szybko zaatakować ostatnie
szczyty fali wzrostowej, co zaneguje spadkowe formacje.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)