Marcowe przebudzenie niedźwiedzi
Pierwsza marcowa sesja przyniosła zdecydowaną przewagę spadków na giełdach. Warszawski indeks największych spółek nie zdołał obronić poziomu 2700 punktów.
01.03.2011 18:37
Poniedziałkowy wyskok byków na warszawskim parkiecie nie przetrwał próby czasu. We wtorek indeksy nad kreską zdołały się utrzymać jedynie przez kilkadziesiąt minut. Uległy presji odwrotu inwestorów od ryzyka, która była widoczna na niemal wszystkich giełdach naszego regionu oraz w Stambule, Atenach i Madrycie. Drożejąca znów ropa pomogła jedynie wskaźnikowi w Moskwie. Dużą popularnością cieszyło się także złoto, którego notowania poszły w górę o prawie 1 proc. i zbliżyły się do rekordowego poziomu na odległość zaledwie 7 dolarów.
WIG20 zaczął dzień od zwyżki o zaledwie 0,1 proc. i po krótkich wahaniach bardziej zdecydowanie poszedł w dół. Wczesnym popołudniem spadł nieznacznie poniżej 2700 punktów, tracąc 0,7 proc. Z tego poziomu zaczęła się próba odrabiania strat, jednak o wyjściu na plus nie było mowy. Zwyżka zatrzymała się w okolicach 2710 punktów. Po publikacji bardzo dobrych wyników finansowych akcje KGHM rano zyskiwały nawet 1,7 proc., jednak tak dużej skali wzrostu nie były w stanie utrzymać zbyt długo i przez większą część dnia przebywały na poziomie około 1 proc. powyżej poniedziałkowego zamknięcia. Nawet one nie uniknęły przejściowego większego osłabienia. Pozostałe spółki nie pomagały zbytnio indeksowi blue chipów. Poza rosnącymi chwilami o 4 proc. walorami Polimexu, większość traciła na wartości. Po południu liderem spadków były papiery Telekomunikacji Polskiej, które zniżkowały o ponad 2,5 proc. Po około 2 proc. w dół szły akcje Cyfrowego Polsatu i GTC, po 1,5 proc. traciły walory PGNiG i PZU. Poniedziałkowe 3-4 proc.
zwyżki papierów Polsatu, KGHM, PBG i Telekomunikacji Polskiej okazały się krótkotrwałym epizodem. Oprócz akcji miedziowego kombinatu ponad 1 proc. wzrostem mogły się pochwalić jedynie akcje Tauronu.
Kiepskie nastroje w mniejszym stopniu udzieliły się przed południem głównym giełdom europejskim. Indeksy w Paryżu, Londynie i Frankfurcie zaczęły dzień od wzrostów po około 0,5 proc. i przez większą część dnia trzymały się nad kreską. Po południu wyłamał się jedynie CAC40, zniżkując o 0,2 proc. Pomagały im rosnące wciąż wskaźniki aktywności przemysłu w strefie euro oraz dane o niewielkim spadku stopy bezrobocia z 10 do 9,9 proc. W przypadku naszej gospodarki mieliśmy do czynienia z rozczarowującym spadkiem wskaźnika PMI do poziomu najniższego od pół roku. Jego amerykański odpowiednik nie zawiódł i zwiększył swoją wartość do 61,4 punktu. Mocniej niż się spodziewano spadły jednak za oceanem wydatki na inwestycje budowlane. Ta ostatnia informacja najwyraźniej zmartwiła inwestorów na Wall Street. Tamtejsze indeksy po jej publikacji zniżkowały po 0,5 proc., pogarszając i tak już nienajlepsze nastroje w Europie. Przed spadkami uchroniły się jedynie nieliczne giełdy.
Nasz indeks największych spółek tuż po godzinie 16.00 spadł poniżej 2700 punktów i zniżkował ostatecznie o 0,94 proc. WIG spadł o 0,84 proc., mWIG40 o 0,31 proc., a sWIG80 o 0,42 proc. Obroty wyniosły 764 mln zł
Roman Przasnyski, Open Finance