mBank ostrzega przed nowymi cyberatakami. Oszuści wykradają dane klientów
Oszuści podszywają się pod mBank i wysyłają klientom banku link w wiadomościach e-mailowych. Po wejściu w niego nasz komputer zostaje zainfekowany złośliwym oprogramowaniem.
24.10.2019 | aktual.: 05.05.2022 00:49
Oprogramowanie to służy śledzeniu poczynań klienta banku. Oszuści czekają, kiedy z zainfekowanego sprzętu klient zaloguje się do serwisu transakcyjnego mBanku. Kiedy już to zrobi, złodzieje otrzymują jego dane uwierzytelniające, które wirus "zapamiętuje" i przesyła dalej.
Oszuści są w stanie również wykraść dodatkowe hasło SMS. mBank informuje, że jeśli konsument wpisze kody otrzymane na telefon, to za chwilę na ekranie zobaczy fałszywe komunikaty: "Poczekaj aż Twój komputer zostanie zidentyfikowany. Może to potrwać trochę czasu..." oraz "Prowadzone są prace modernizacyjne w celu jak najszybszego przywrócenia działania systemu. Przybliżony czas modernizacji wynosi kilka godzin. Przepraszamy za tymczasowe utrudnienie i niedogodności" (pisownia oryginalna).
Kody SMS mogą posłużyć oszustom do zlecenia operacji z konta ofiary, a także kradzieży z niego pieniędzy – podaje mBank.
Bank przypomina o każdorazowej weryfikacji otrzymanych wiadomości. Zarówno tych e-mailowych, jak i SMS-owych. "Zawsze weryfikuj, czy rachunek odbiorcy i kwota operacji jest zgodna z Twoją dyspozycją" – przestrzega mBank.
Jeżeli klient nie zlecał żadnego przelewu, nie dodawał zaufanego odbiorcy lub dane z przelewu są niezgodne, to nie powinien on wpisywać na stronie kodu autoryzacyjnego. To samo tyczy się podawania tego kodu innym osobom.
Dowiedz się: Testery perfum - nie na sprzedaż, a jednak handlują nimi na potęgę. Czy to zgodne z prawem?
W razie wątpliwości klienci są proszeni o kontakt z mBankiem.
To kolejne doniesienie o internetowych oszustwach. Tylko w ostatnich dniach przed nimi ostrzegał PKO BP czy Orange, ale również Lidl.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl