MF: 2015 r. - realną datą przyjęcia przez Polskę euro
W drugim kwartale br. zostaną przedstawione Ramy Strategiczne Narodowego Planu Wprowadzenia Euro, natomiast w 2011 roku Narodowy Plan Wprowadzenia Euro - poinformował podczas konferencji "Polska droga do euro" wiceminister finansów Ludwik Kotecki.
30.03.2010 | aktual.: 30.03.2010 17:52
Autorem pierwszego dokumentu będzie pełnomocnik rządu ds. wprowadzenia euro. Dokument będzie zawierał m.in. skrócony bilans korzyści i kosztów przyjęcia europejskiej waluty, odpowiedź na pytanie, dlaczego chcemy przyjąć euro oraz informację, jak wejść do strefy euro.
Natomiast Narodowy Plan Wprowadzenia Euro, który ma przygotować tzw. międzyinstytucjonalna struktura organizacyjna ds. wprowadzenia wspólnej waluty, określi m.in. szczegółowy harmonogram działań w krótkim okresie - w perspektywie jednego roku, a także podmioty odpowiedzialne za poszczególne działania. Będzie zawierał także długookresowy plan działań, który będzie miał charakter bardziej uniwersalny.
Zdaniem Koteckiego, który jest też pełnomocnikiem rządu ds. wprowadzenia euro, rok 2015 jest realną datą przyjęcia przez Polskę euro, ale nie jest celem rządu. Wiceminister podkreślił, że celem rządu jest stworzenie warunków do jak najszybszego przyjęcia przez Polskę euro. Jego zdaniem, korzyści z wprowadzenia wspólnej waluty będą wyższe od kosztów z tym związanych.
- Datę przyjęcia euro podamy w momencie, kiedy będzie ona możliwa do określenia w sposób wiarygodny - powiedział Kotecki. Zaznaczył, że obecnie Polska nie spełnia żadnego warunku dotyczącego przyjęcia wspólnej waluty, zapisanego w traktacie z Maastricht (kryteria konwergencji - PAP), co jest częściowo efektem kryzysu w Polsce i Europie. Według wiceministra, "aktualnie perspektywy wypełnienia kryteriów konwergencji są niepewne". Kotecki podkreślił jednak, że prace nad wprowadzeniem euro są kontynuowane. Kryteria z Maastricht to pięć warunków, które powinna spełniać gospodarka kraju aspirującego do przystąpienia do strefy euro. Na przykład inflacja nie może przekraczać w ciągu jednego roku o więcej niż 1,5 pkt proc. średniego wskaźnika inflacji z trzech krajów UE o najbardziej stabilnych cenach. Poziom deficytu sektora finansów publicznych nie może na trwałe przekroczyć 3 proc. PKB, a dług publiczny - 60 proc. PKB. Z kolei stopy procentowe nie mogą być wyższe o 2 pkt od średniej stóp w trzech krajach o
najbardziej stabilnych cenach. Ponadto waluta kraju, który ma przystąpić do strefy euro musi przez dwa lata przebywać w mechanizmie ERM2. Prawo kraju przystępującego do "eurozony" musi być spójne z regulacjami dotyczącymi euro.
Kotecki wyjaśnił, że w tym ostatnim przypadku będzie chodziło przede wszystkim o zmianę w Konstytucji i ustawie o Narodowym Banku Polskim. - Te zmiany są projektowane, ale jeszcze nie zostały wprowadzone - powiedział. Podkreślił, że aby wprowadzić euro w Polsce, potrzebna jest także zgoda polityczna.
- Jeżeli pozostanie tylko kwestia konsensusu, to nie wyobrażam sobie sytuacji, że polityczne siły (...) nie dojdą do takiego konsensusu. Dzisiaj bycie przeciwko euro jest mało kosztowne (...), ale to się może zmienić w momencie, kiedy pozostałe warunki zostaną spełnione - powiedział.
W połowie ubiegłego roku działalność rozpoczął Narodowy Komitet Koordynacyjny ds. euro. Komitet jest najwyższym organem międzyinstytucjonalnej struktury organizacyjnej ds. wprowadzenia wspólnej waluty. Powołało go rozporządzenie Rady Ministrów, które weszło w życie 30 listopada 2009 r. Zgodnie z nim, w skład struktury wchodzi także Rada Koordynacyjna oraz Międzyinstytucjonalne Zespoły Robocze do Spraw Przygotowań do Wprowadzenia Euro.
Celem struktury jest stworzenie ram organizacyjno-prawnych, które pozwolą dobrze przygotować Polskę do wprowadzenia euro, oraz koordynacja działań ponad 30 instytucji, które będą pracowały nad wprowadzaniem euro w Polsce.