W odpowiedzi na interpelację poselską, wiceminister tłumaczy, że ryzyko niższego wykonania inflacji CPI wynika bezpośrednio z gwałtownego spadku cen ropy naftowej na rynkach światowych, a w konsekwencji obniżek cen paliw na rynku krajowym w końcu ubiegłego i na początku bieżącego roku.
"Aktualizacja budżetowej prognozy wskaźnika CPI na 2015 r. zostanie opublikowana wraz z tegoroczną aktualizacją Programu konwergencji, w końcu kwietnia br. W przypadku prognozy inflacji należy oczekiwać korekty w dół w stosunku do prognozy przyjętej do Ustawy budżetowej na 2015 r." - napisał Radziwiłł.
Zwrócił uwagę, że ostatnie prognozy Komisji Europejskiej, opublikowane w lutym br., wskazują, że w 2015 r. w Polsce będzie miała miejsce średnioroczna deflacja w wysokości 0,2%. Scenariusz Narodowego Banku Polskiego (NBP) z marcowej projekcji mówi o deflacji rzędu 0,5%, jednak - jak zaznaczył - nie uwzględnia on efektów obniżki stóp procentowych z 5 marca br.
"Obserwowane w 2015 r. procesy deflacyjne - pozostające poza kontrolą rządu, powodują osłabienie strumienia dochodów. Największego wpływu niższego poziomu cen należy spodziewać się w zakresie dochodów z podatku VAT. Wynika to z faktu, że głównym elementem bazy podatku VAT jest konsumpcja prywatna (w tym m.in. paliwa, gdzie spadki cen były relatywnie duże)" - wskazał także wiceminister.
W 2014 r. średnioroczna inflacja CPI wyniosła 0,0%. Deflacja w ujęciu rocznym pojawiła się w Polsce - po raz pierwszy od 40 lat - w lipcu ub.r. i według ekonomistów bankowych potrwa prawdopodobnie do końca III kw. tego roku.
(ISBnews)
