MGMiŻŚ chce, aby resort sprawiedliwości nadzorował likwidację stoczni marynarki w Gdyni

Minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk zwrócił się do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry z prośbą o objęcie szczególnym nadzorem postępowania likwidacyjnego Stoczni Marynarki Wojennej SA w Gdyni - poinformował resort w piątek.

21.10.2016 16:20

"Nie możemy dopuścić do utraty stoczni o tak strategicznym znaczeniu zarówno dla bezpieczeństwa jak i gospodarki kraju. To stanowiłoby poważne zagrożenie i naruszenie interesów Państwa" - powiedział cytowany w komunikacie Gróbarczyk.

Jak wskazuje resort, syndyk znajdującej się w upadłości likwidacyjnej stoczni złożył wniosek otwierający drogę do jej sprzedaży w trybie przetargu otwartego, co - w opinii resortu - grozi jej przejęciem przez obcy kapitał. W opinii ministerstwa, wątpliwości budzi wiele innych działań syndyka dotyczących upadłości stoczni.

W środę (19 października) na posiedzeniu sejmowej Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej podsekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Bartłomiej Grabski powiedział, że "sytuacja stoczni jest fatalna i należy podjąć działania restrukturyzacyjne, które ustabilizują sytuację pracowników". Na pytania posłów o szczegóły prowadzonych rozmów odpowiedział, że "jest za wcześnie, aby przedstawiać pełną koncepcję".

"Obecna sytuacja stoczni związana z utratą płynności finansowej oraz brakiem możliwości spłaty rosnących zobowiązań prowadzi do tego, że syndyk dokonuje wyprzedaży majątku stoczni. Zamówienia resortu mogą zostać realizowane po unormowaniu stanu finansowego. Jedną z możliwości jest sprzedaż przedsiębiorstwa jako całości, dokonane w porozumieniu z właścicielem, czyli Agencją Rozwoju Przemysłu" - zaznaczył na posiedzeniu komisji Grabski.

Syndyk Stoczni Marynarki Wojennej Magdalena Smółka mówiła na posiedzeniu komisji, że jest zmuszona do wystawienia przedsiębiorstwa na sprzedaż. Jak zaznaczyła, pod uwagę brano zawarcie układu z wierzycielami, szansę na to dawał zysk w wysokości 22 mln zł, osiągnięty przez stocznię w 2015 r.

"Aby móc rozpocząć rozmowy z wierzycielami i złożyć stosowny wniosek do sądu trzeba wykazać perspektywę, że stocznia jest w stanie generować zysk przez następne lata. W moim przekonaniu potrzeba 5 lat, aby zyskać ok. 20 mln zł i móc się uwolnić od długów. Stocznia, będąc członkiem konsorcjum Polskiej Grupy Zbrojeniowej, została zaproszona do złożenia oferty na budowę okrętów +Miecznik+ oraz +Czapla+. Wygenerowany z tego programu zysk mógł być zasadniczą bazą pozwalającą na złożenie wniosku do sądu. Postępowanie to zostało unieważnione. Ogłaszane przetargi na remonty były tak formułowane, że stocznia nie mogła w nich uczestniczyć. Przetargi, które stocznia wygrywała, zostawały następnie unieważnione. W związku z brakiem zamówień jestem zmuszona wystawić stocznię na sprzedaż" - tłumaczyła.

Smółka podkreśliła, że do tej pory nie wpłynęło żadne zapytanie ofertowe z zagranicy, nie są też prowadzone rozmowy z podmiotem zagranicznym. Wiceminister obrony narodowej Bartłomiej Grabski powiedział, że "wymagał tego interes bezpieczeństwa państwa". "Postępowanie wobec programu +Miecznik+ i +Czapla+ wynika z planu modernizacji technologicznej sił zbrojnych, który został zmieniony przez MON" - dodał.

Posiadaczem ponad 99 proc. akcji Stoczni Marynarki Wojennej jest Agencja Rozwoju Przemysłu. Pozostałe akcje należą do Ministerstwa Obrony Narodowej.

Od 2011 r. gdyńska Stocznia Marynarki Wojennej znajduje się w stanie upadłości likwidacyjnej. Postępowanie upadłościowe prowadzi syndyk, którego poczynania nadzoruje sędzia komisarz z Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ. Obecnie trwają przygotowania do rozpoczęcia przetargu na sprzedaż majątku stoczni.

W ostatnich latach Stocznia Marynarki Wojennej przeprowadzała m.in. remonty wielu okrętów należących do Marynarki Wojennej. Sztandarowym zadaniem tego zakładu jest też rozpoczęta w 2001 r. budowa korwety Gawron, potem przeklasyfikowanej na patrolowiec ORP "Ślązak". Prace nad okrętem nadal trwają: obecnie szacowany przez MON termin zakończenia budowy to połowa 2018 r.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)