Interes się kręci. Zarobili na wyborach w tydzień miliard dolarów
W ostatnim tygodniu przed wyborami wydano prawie 1 miliard dolarów na reklamy polityczne. To niemal jedna dziesiąta całkowitych wydatków na reklamy polityczne wydanych w USA w 2023 roku. Reklamodawcy zarabiają na polityce ogromne pieniądze.
Zbliżające się wybory w USA sprawiły, że w ciągu ostatniego tygodnia wydano prawie 1 miliard dolarów na reklamy polityczne, jak wynika z danych firmy AdImpact. To kwota stanowiąca niemal jedną dziesiątą z ponad 10 miliardów dolarów wydanych na reklamy polityczne od początku 2023 roku - pisze portal CNBCNews.
Najwięcej środków przeznaczono na kampanię prezydencką, gdzie wydano ponad 272 miliony dolarów. Kampania byłego prezydenta Donalda Trumpa kosztowała 43,4 miliona dolarów, nieznacznie przewyższając wydatki kampanii wiceprezydentki Kamali Harris, która wyniosła 40,7 miliona dolarów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nauczycielka poszła na targi erotyczne. Tak zaczął się ogromny biznes
Znaczna część wydatków dotyczyła również wyścigów na niższych szczeblach, takich jak wybory do Kongresu czy lokalne referenda w USA. Na te cele przeznaczono ponad 267 milionów dolarów. Wydatki na reklamy w wyścigach do Senatu wyniosły 227 milionów dolarów, a do Izby Reprezentantów ponad 208 milionów dolarów.
Gigantyczne fundusze na kampanię
System polityczny Stanów Zjednoczonych jest napędzany przez ogromne fundusze, które bez ograniczeń płyną na wybory prezydenckie i do Kongresu.
Amerykańska scena polityczna od lat opiera się na ogromnych nakładach finansowych. W cyklu wyborczym 2024 kandydaci na prezydenta i do Kongresu, partie polityczne oraz różnorodne komitety akcji politycznej (PAC) wydały łącznie 14,7 miliarda dolarów, co stanowi około 92 proc. całkowitych wydatków w obecnym cyklu.
Z danych Federalnej Komisji Wyborczej wynika, że ponad 11 tys. grup politycznych zaangażowało się w wydatki na wybory w 2024 roku. Każda z nich wydała co najmniej 100 tys. dolarów, co oznacza, że niemal całość środków (99 proc.) pochodzi od tych większych podmiotów. Wśród nich są zarówno gigantyczne komitety wspierane przez miliarderów, takich jak Elon Musk, jak i mniejsze grupy interesów.