Trudne początki
Pierwsze transakcje bez użycia gotówki w Polsce pojawiły się już pod koniec lat 60. ubiegłego wieku. Karty wydawały zagraniczne banki, a korzystanie z nich w Polsce było bardzo ograniczone. W niewielu miejscach można było nimi regulować należności. "Plastikiem" płaciliśmy tylko i wyłącznie w sklepach Baltona, Pewex, Cepelia czy Desa.
Nie było łatwo, brakowało infrastruktury, a na zatwierdzenie gotówki trzeba było poczekać. Legenda głosi, że na biznesie kartowym najlepiej zarabiały bary. Klienci byli do nich wysyłani, bo tak długo trzeba było czekać na autoryzację transakcji. Wszystko było dokładnie sprawdzane w tzw. dziale legitymacji kredytowych.
Do lat 90. jedynym w kraju agentem obsługującym karty płatnicze był, uruchomiony przez Biuro Podróży Orbis, Dział ds. Legitymacji Kredytowych. Zaś pierwszą organizacją płatniczą, włączoną do sieci akceptacji - Diners Club International. Później nad Wisłą pojawiły się również American Express, BankAmeriCard (Visa) oraz MasterCharge (MasterCard).