Miliony znikają z kart płatniczych w Polsce
Ponad 23 tysiące przypadków kradzieży pieniędzy z kart płatniczych miało miejsce w Polsce w 2007 roku. To prawie o 8 tys. więcej niż rok wcześniej. Te niepokojące dane przynosi raport przygotowany przez portal ekonomiczny Money.pl.
17.04.2008 08:01
Tak duży skok liczby oszustw nie oznacza jednak, że nasze karty są coraz gorzej chronione albo że my jesteśmy coraz bardziej nieostrożni. Okazuje się bowiem, że coraz więcej zagranicznych oszustów przyjeżdża do Polski, aby tutaj dokonywać wypłat z kart ukradzionych Brytyjczykom czy Francuzom.
_ Problem jest bardzo poważny _ - przyznaje Remigiusz Kaszubski, specjalista od płatności elektronicznych w Związku Banków Polskich. _ Ponad połowa transakcji dokonywanych przez złodziei w Polsce dotyczy kart ukradzionych za granicą _ - dodaje.
Kaszubski tłumaczy, że jest to możliwe, bo nawet zastrzeżenie karty w brytyjskim banku wcale nie gwarantuje jego klientowi, że pieniądze nie zostaną wypłacone np. w Polsce.
_ Dotyczy to przede wszystkim niewielkich kwot i transakcji, które najtrudniej wykryć _ - wyjaśnia Kaszubski.
Poza Polską przestępcy z krajów Europy Zachodniej coraz częściej używają ukradzionych kart w Czechach i na Słowacji, ponieważ w tych krajach jeszcze w wielu punktach akceptuje się płatności bez autoryzacji PIN-em.
Według raportu Money.pl w ubiegłym roku z kart płatniczych skradziono w Polsce 14 mln zł. To najwięcej w ciągu ostatnich 9 lat. I chociaż sumy kradzieży rosną, to sposoby na oszukanie klienta praktycznie się nie zmieniają. Najpopularniejszym wciąż jest zdobywanie PIN-u i kradzież karty. Wykorzystywane są do tego małe kamery lub nakładki na klawiatury, które złodzieje montują na bankomatach. Trochę bardziej skomplikowany jest tzw. skimming, czyli kopiowanie paska magnetycznego z karty po to, by stworzyć jej duplikat.
Klienci banków często padają także ofiarą procederu zwanego phishing - złodzieje, podając się za bank, przesyłają do klientów mejlem prośbę o podanie swoich danych bądź przekierowują ich na fałszywe strony banku. Z takim przypadkiem mieliśmy do czynienia kilka tygodni temu, gdy złodzieje chcieli wyłudzić dane od klientów banku BZ WBK. Aby lepiej chronić klientów, banki w Polsce zaczynają wprowadzać karty z czipami, które lepiej chronią nasze pieniądze niż pasek magnetyczny. Tych jest jednak wciąż bardzo mało, bo tylko 0,05 proc. wszystkich na rynku. Warto więc samemu strzec swojej karty jak oka w głowie.
Łukasz Pałka
POLSKA Gazeta Krakowska