Min. środowiska nie zgadza się na budowę komercyjnych delfinariów w Polsce
Nie ma zgody na komercyjne delfinaria w Polsce - oświadczył we wtorek na rządowym blogu minister środowiska Maciej Grabowski. Podkreślił, że decyzje ws. delfinów będą podejmowały instytucje ochrony środowiska. Delfinarium w swych planach inwestycyjnych ma gmina Mszczonów.
"Każde nowe komercyjne delfinarium, bez względu na to, skąd pochodzą trzymane w nim zwierzęta, ma negatywny wpływ na całą populację dziko żyjących delfinów. Dlaczego? Bo obecnie zapotrzebowanie na delfiny do takich obiektów jest większe niż liczba delfinów rodząca się w niewoli. Delfiny słabo rozmnażają się w takich warunkach, żyją też znacznie krócej, niż na wolności, więc konieczne jest odławianie kolejnych osobników z ich środowiska naturalnego. Na to jako minister środowiska nie mogę się zgadzać" - zaznaczył szef resortu środowiska.
Według Grabowskiego komercyjne delfinaria nie powinny kształtować postaw ekologicznych Polaków. "Bo czego można się w nich nauczyć? Chyba tylko tego, że człowiek - dla rozrywki - jest zdolny poświęcić los innych istot, nawet tak inteligentnych jak delfiny" - wskazał.
Minister przypomniał też, że pomysł budowy komercyjnego delfinarium w Polsce wzbudził duże zainteresowanie. Grabowski opowiedział się jednak za podziwianiem delfinów wyłącznie w ich środowisku naturalnym.
"Naukowcy i ekolodzy są zgodni co do tego, że delfinaria, które nie mają dostępu do ciepłego morza o odpowiednim zasoleniu, nie są w stanie zapewnić zwierzętom odpowiednich warunków do życia. Na szczęście wszystkie walenie, w tym delfiny, są chronione prawem krajowym, unijnym oraz konwencją o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem. Każda decyzja dotycząca delfinów będzie więc podejmowana przez instytucje powołane do ochrony środowiska" - napisał.
O budowę pierwszego w Polsce delfinarium zabiegała gmina Mszczonów (ok. 40 km na południowy zachód od Warszawy). Obiekt miał powstać obok tamtejszych term i według władz lokalnych miałby łączyć funkcje rozrywkowe, edukacyjne i rehabilitacyjno-zdrowotne.