Minister handlu wezwał biznesmenów do inwestowania w USA

- Jako ten, kto prowadził duże przedsiębiorstwo, rozumiem, że jeśli dostajecie do dyspozycji gotówkę, to może być kuszące, by na niej siedzieć" - powiedział minister i zarazem były prezes kalifornijskiej spółki energetycznej Edison International w przemówieniu w Izbie Handlowej Stanów Zjednoczonych. Jak jednocześnie zaznaczył, "popyt konsumpcyjny nie wzrośnie, dopóki więcej Amerykanów nie będzie miało dobrej pracy. Takiego rodzaju pracy, która rozwija zdolności, która pozwoli im uczyć się i zarabiać przez całe życie".

W swym pierwszym dłuższym przemówieniu od czasu objęcia w październiku funkcji ministra przyznał, że firmy mają wiele powodów, by być ostrożnymi w sprawach finansowych - od zaburzeń gospodarczych w Europie po "dysfunkcje w Waszyngtonie". Zaapelował jednak do nich o śmielsze działania, inspirowane zarówno patriotyzmem, jak i pragmatyzmem.

"Ameryka potrzebuje was, byście z powrotem zapewnili ludziom pracę. Drugim powodem, zmuszającym przedsiębiorców do odważnych działań w dziedzinie zatrudnienia i inwestycji, jest to, co czynią nasi gospodarczy konkurenci na całym świecie" - powiedział Bryson. Według niego, firmy w Chinach, Brazylii i Indiach są częścią "tej samej trapionej problemami globalnej gospodarki, ale nie cofają się".