Mniej klientów w Decathlonie, Auchan i Leroy Merlin. Porównali dane z popularnej aplikacji
Z powodu rosyjskiej inwazji na Ukrainę wiele zachodnich firm wstrzymało działalność w Rosji. Jednak również niemała część nadal prowadzi tam biznesy tak samo, jak przed wojną. Należą do nich m.in. Auchan i Leroy Merlin, a do niedawna także Decathlon, należące do tego samego, francuskiego właściciela. Za pozostawanie w Rosji spada na nie ogromna krytyka, aktywiści zachęcają też do ich bojkotu. Jak wynika z danych twórców aplikacji Yanosik, ruch w tych sieciach rzeczywiście zmalał.
14.04.2022 | aktual.: 14.04.2022 13:52
Yanosik przeanalizował, jak w marcu zmieniał się ruch przy największych w Polsce sklepach sieci Auchan (w Warszawie), Decathlon (w Poznaniu) i Leroy Merlin (również w Warszawie).
"Stworzyliśmy zestawienie, które powstało w wyniku zsumowania użytkowników aplikacji Yanosik, z każdej godziny i każdego segmentu w danym dniu, w promieniu 500 m od wybranego sklepu" - tłumaczy Julia Langa z Yanosika. Analiza została przeprowadzona w najbardziej "zakupowe" dni tygodnia, czyli w soboty: 12, 19 i 26 marca, i została porównana z danymi z soboty 5 lutego - ponieważ ten dzień najlepiej odzwierciedlał standardowe natężenie ruchu przed rosyjską inwazją na Ukrainę.
Jak Polacy podchodzą do bojkotu
Dane pokazują, że przez dużą część miesiąca - a więc w soboty 12 i 19 marca - Polacy chętnie odwiedzali jeszcze francuskie sieci. W tym czasie ruch w Auchan i Leroy Merlin wzrósł w porównaniu z początkiem lutego. Spadał tylko w Decathlonie. Dopiero ostatnia sobota 26 marca przyniosła spadek ruchu.
Wtedy to w warszawskim sklepie Auchan ruch zmalał o 20 proc., a w stołecznym Leroy Merlin - o 5 proc. W poznańskim Decathlonie natomiast spadał każdej soboty. Yanosik zwraca uwagę, że już 19 marca miał miejsce główny protest aktywistów przeciwko przedsiębiorstwom kontynuującym działalność w państwie rosyjskim, ale spadek natężenia ruchu w tych sklepach nastąpił dopiero tydzień później.
"Wzrost natężenia ruchu w sieci Auchan 19 marca może być efektem dokonywania zakupów w większej ilości dla potrzebujących uchodźców. Wielu Polaków wybierało większe sieci handlowe, aby zakupić niezbędne Ukraińcom produkty, które były dostępne od ręki. Widać jednak, że od 19 marca świadomość polskich konsumentów zaczęła rosnąć i coraz więcej osób rezygnowało z zakupów w sieci Auchan, która nie wycofała się z prowadzenia działalności w Rosji" – komentuje Julia Langa.
Spadek ruchu widać też po paragonach
"Bojkot sklepów prowadzących działalność w Rosji ma miejsce nie tylko w internecie. Polacy coraz mocniej angażują się w strajk konsumencki, co potwierdzają również ich paragony zakupowe ze sklepów stacjonarnych" - ocenia Yanosik. I podpiera się danymi z aplikacji PanParagon, która służy do przechowywania paragonów i prowadzenia statystyk zakupowych.
Z danych tych wynika, że odsetek paragonów, które pochodzą ze sklepów Auchan i Decathlon spadał, z tygodnia na tydzień. Nie dotyczy to natomiast sieci Leroy Merlin. Według Yanosika może to wynikać z tego, że specyfika sklepów budowlanych jest inna, a ze względu na rosnące ceny w branży budowlanej i atrakcyjne promocje może sklep ten pozostawać bezkonkurencyjny.
Według ekspertów z PanParagon widać też mniejsze zainteresowanie gazetkami promocyjnymi sieci Auchan. Od 17 marca liczba kliknięć w te gazetki spadła nawet o 75 proc.
O tym, że obroty sieci, które zostały w Rosji, spadają, mówił też 24 marca premier Mateusz Morawiecki, powołując się na dane PKO BP. "W polskich sklepach sieci handlowych, które nie wycofały się z Rosji, spadły obroty wśród kupujących" - poinformował podczas czwartkowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. "Ludzie rozumieją, że dziś jest czas absolutnie wyjątkowy" - dodał. PKO BP informował wtedy, że dane o płatnościach jego kartami pokazują, że sieci, które pozostały aktywne w Rosji, mają niższą dynamikę obrotów niż konkurencja.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski stwierdził w połowie marca, że wszystkie zachodnie firmy powinny opuścić rosyjski rynek i "nie przykrywać tanim PR swojego pragnienia zysku". Wśród tych firm ukraiński prezydent wymienił właśnie m.in. Auchan. Tymczasem rzecznik tych sklepów powiedział, że sieć jest "nadzwyczaj zaskoczona" krytyką.