Mniej zapłacisz za kredyt walutowy
Ministerstwo Gospodarki chce, by do przeliczania rat kredytowych stosowano średni kurs NBP z dnia poprzedzającego dzień spłaty. Kredytobiorca ma też mieć możliwość spłaty rat w walucie, a nie w złotych. Resort przygotował założenia do zmian w prawie bankowym.
Zmiany mają dotyczyć wyeliminowania przy spłacie i braniu kredytu spreadu - różnicy w kursie zakupu i sprzedaży walut przez polskie banki. Ustalana przez banki wysoka różnica między kursem zakupu a sprzedaży jest dotkliwa dla spłacających kredyty walutowe - przekonuje ministerstwo.
Zaproponowane zmiany mają doprowadzić do obniżenia nadmiernych kosztów kredytów. Również przy wypłacie kredytu walutowego w złotych stosowany byłby średni kurs NBP z poprzedniego dnia. Zgodnie z propozycją resortu nowe zasady mogłyby mieć zastosowanie do już zawartych umów kredytowych. Na wtorek w MG zaplanowano międzyresortową konferencję uzgodnieniową założeń projektu.
- Obecnie kredytobiorcy ponoszą dodatkowe koszty przy spłacie rat kapitałowo-odsetkowych kredytów udzielonych w walutach obcych. Wysokość tych kosztów w postaci tzw. spreadu, czyli różnicy pomiędzy ceną zakupu i sprzedaży waluty, nie jest określona precyzyjnie w umowach i może być dowolnie kształtowana przez bank, który w ten sposób może arbitralnie kształtować warunki spłaty kredytu - podkreśla MG w poniedziałkowym komunikacie.
Według MG ograniczenie dowolnego kształtowania poziomu spreadu zwiększy przejrzystość zasad spłat kredytów i ułatwi porównywanie ich kosztów w różnych bankach. Wpłynie to na większą konkurencję między bankami i zabezpieczy przed wzrostem prowizji czy marż kredytów.
W ocenie MG, zastosowanie średniego kursu NBP do przeliczania rat kredytu w zawartych umowach, w ich niewykonanej części, nie spowoduje negatywnych konsekwencji dla sektora bankowego. Rentowność produktów bankowych określają odsetki, marże i prowizje, których zmiany nie będą dotyczyły. Z szacunków MG na podstawie danych GUS wynika, że spready to ok. pół procenta rocznych przychodów banków.
Resort podkreśla, że takie rozwiązania nie ograniczyłyby wolności gospodarczej, a ich intencją jest zrównoważenie pozycji stron umowy kredytowej i zapewnienie ochrony kredytobiorców.
MG wyliczyło, że średni spread w NBP wynosi ok. 2 proc., w PKO SA ok. 5 proc., w BRE i PKO BP ok. 6 proc. Dla niewymienionych z nazwy innych banków te wartości sięgają od 6,5 proc do 13-14 proc.
ago/ je/ gma/