MOZ: Polska i Niemcy - współpraca i nieufność
Polska i Niemcy są dla siebie bardzo ważnymi partnerami gospodarczymi, lecz w relacje polityczne między Warszawą a Berlinem wkradła się nieufność. Czy politykom uda się przełamać impas? – pyta „Maerkische Oderzeitung".
07.09.2018 | aktual.: 07.09.2018 14:22
"Niemcy i Polska są pod względem gospodarczym splecione ze sobą tak mocno, jak nigdy przedtem w historii. W tym samym czasie cele, jakie stawiają sobie polityczne władze obu krajów, daleko się rozeszły, a wspólny europejski entuzjazm z lat wcześniejszych zastąpiony został przez nową nieufność lub przynajmniej przez brak zrozumienia" – pisze Dietrich Schroeder w piątkowym wydaniu "Maerkische Oderzeitung" (MOZ).
Komentarz ukazał się dzień po wizycie niemieckiego ministra gospodarki Petera Altmaiera w Warszawie "Dlatego podczas wizyt w Polsce niemieccy politycy próbują pokazać (gospodarzom), że rozumieją odczucia i oczekiwania ze strony sąsiadów" – kontynuuje autor komentarza.
Schroeder przypomina, że właśnie tak postąpił niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko Maas, gdy podczas niedawnego pobytu w byłym niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz zapewniał, że przestępstwa z czasów nazizmu nie są zapomniane.
Partnerskie podejście
Minister gospodarki Peter Altmaier wykazał natomiast „partnerskie podejście” sygnalizując, że Polska nie powinna być jedynie "filią niemieckich przedsiębiorstw", lecz miejscem, gdzie wspólnie można rozwijać nowe technologie – czytamy w „MOZ”. Zdaniem Schroedera nie można obecnie przesądzić, czy ta postawa doprowadzi do powstania nowej polsko-niemieckiej wspólnoty.
Echa Chemnitz
Autor komentarza przytacza na zakończenie słowa polskiego dziennikarza, który wobec wydarzeń w Chemnitz wyraził wątpliwość, czy Unia Europejska poradzi sobie z integracją krajów z Europy Środkowej i Wschodniej, jeżeli najbogatszy kraj Unii, jakim są Niemcy, nie potrafi zintegrować części swojego kraju posiadającego komunistyczną przeszłość.
W Chemnitz na wschodzie Niemiec doszło w zeszłym tygodniu do antymigranckich zajść po śmierci niemieckiego obywatela, który zginął ugodzony nożem podczas miejskiego festynu. O zabójstwo podejrzanych jest trzech uchodźców. Radykalna, w dużej mierze skrajnie prawicowa, postawa części mieszkańców Chemnitz i całej Saksonii wynika zdaniem wielu komentatorów z ciągle jeszcze nieprzezwyciężonej przeszłości NRD.
Dziennik MOZ wydawany jest w położonym przy granicy z Polską Frankfurcie nad Odrą.
Czytaj też: Martin nie jest nazistą. Martin jest zwykłym Niemcem, który chce wywalić Arabów z Chemnitz
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl