MSZ: Nowy wpis na blogu wiceszefa polskiej dyplomacji P. Serafina (komunikat)
...
12.09.2013 | aktual.: 12.09.2013 12:53
12.09. Warszawa - MSZ informuje:
Nowy wpis na blogu wiceszefa polskiej dyplomacji Piotra Serafina:
Polityka europejska Polski. Tak to widzę.*
Polityka europejska wkracza w bardzo intensywny okres. W maju przyszłego roku czekają nas wybory do Parlamentu Europejskiego. Zamykamy okres legislacyjny, Komisja Europejska i Parlament finalizują wiele projektów i inicjatyw. Zanim przystąpimy do realizacji kolejnych celów naszej polityki, podsumujmy ostatnie dokonania Polski w Unii Europejskiej.
Ile można było stracić na inwestycji w upadek EU, czyli walka z kryzysem w strefie euro i odpowiedź "strefy funta"
W pierwszym półroczu 2013 r. głównym wyzwaniem, ale i zadaniem Unii Europejskiej pozostawał kryzys gospodarczy. W strefie euro po spadku PKB w I kw. o 0,3 proc., wzrost powrócił w II kwartale. Po raz pierwszy od 2 lat. Ale kryzys gospodarczy nie jest tylko problemem strefy euro. W Wielkiej Brytanii, "w strefie funta" w ostatnim kw. ubiegłego roku również odnotowano spadek PKB o 0,2 proc. Tendencje wzrostowe pojawiły się dopiero na początku tego roku. Generalnie sytuacja na rynkach finansowych w Europie pozostawała stabilna. To zasługa decyzji Europejskiego Banku Centralnego o gotowości podjęcia wszystkich kroków niezbędnych do zapewnienia trwałości wspólnej waluty. O skuteczności EBC boleśnie przekonali się Ci, którzy obstawiali upadek strefy euro. Kto rok temu postawił 10 tys. złotych na koniec eurolandu, dzisiaj ma już na koncie 5 tys. złotych. I będzie dalej tracił.
Główną oś sporu w Europie wyznaczały konkurujące ze sobą strategie walki z kryzysem. Z jednej strony mamy program dalszych cięć wydatków publicznych i ograniczania długów, który odzwierciedla przyjęty w trakcie polskiej prezydencji sześciopak oraz podpisany przez wszystkie, z wyjątkiem dwóch państw członkowskich, pakt fiskalny. Z drugiej strony wdrażanie narzędzi, które będą mogły pobudzać wzrost gospodarczy, nawet przejściowo kosztem wyższych deficytów. Tę drugą strategię odzwierciedla pakt na rzecz wzrostu, którego częścią jest budżet europejski, dodatkowe środki na kredyty z Europejskiego Banku Inwestycyjnego zwłaszcza dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz środki na walkę z bezrobociem młodych, uruchamiane w ekspresowym tempie.
Dla sytuacji politycznej w UE w I. półroczu 2013 r. nie bez znaczenia był też kontekst brytyjski. W wystąpieniu wygłoszonym w styczniu br. premier D. Cameron ogłosił zamiar przeprowadzenia referendum, którego konsekwencją może być opuszczenie UE przez Wielką Brytanię. Polityka brytyjskiego rządu zarysowuje strategiczny wybór dalszego modelu integracji. Czy Unia powinna zostać zredukowana, co do zasady do obszaru nieskrępowanego handlu towarami (bo nawet swoboda przepływu osób może się w tym modelu nie zmieścić)? Czy też naszym celem powinna być zreformowana wspólnota, oparta na solidarności, która poszukuje wspólnych, europejskich rozwiązań dla problemów rodzących się na poziomie narodowym?
Kryzys bez recesji, stabilność polityczna, zdolność do budowania koalicji - tak umacniamy naszą pozycję w UE
Atutem w prowadzeniu skutecznej polityki europejskiej pozostawała pozycja Polski jako jedynego kraju, który przechodził kryzys bez recesji. Od 2007 r., od ostatniego roku przed wybuchem wielkiego kryzysu najpierw w Stanach Zjednoczonych, a później w Europie, polska gospodarka wzrosła o 18 proc. W tym czasie PKB całej Unii skurczyło się. Druga w kolejności jest Słowacja, kraj strefy euro, ze wzrostem w wysokości 10 proc. Kolejnym atutem w prowadzeniu skutecznej polityki europejskiej była stabilność polityczna. Od czasu kiedy premier Tusk utworzył rząd Platformy Obywatelskiej i PSL w krajach UE zmieniło się już 40 premierów. Dłuższy staż mają tylko premier Luksemburga Juncker, kanclerz Merkel, premier Estonii Ansip oraz premier Szwecji Reinfeldt. Stabilność polityczna wzmacniała wszystkie te kraje. Właśnie dzięki stabilności politycznej wciąż mogliśmy korzystać z kapitału wiedzy i doświadczenia zgromadzonego przez Polskę w trakcie prezydencji w UE w 2011 r.
Ostatnie 6 miesięcy było najlepsze w historii naszej obecności w UE pod względem zdolności Polski do budowania i utrzymywania stabilności koalicji, dzięki którym mogliśmy skutecznie realizować swoje narodowe cele.
Kluczem do sukcesu negocjacji budżetowych, obok bliskiej współpracy z instytucjami wspólnotowymi Komisją i Parlamentem, było zbudowanie koalicji przyjaciół polityki spójności obejmującej 15 państw. W 2005 r. grupa ta rozpadła się na ostatniej prostej negocjacji budżetu UE. Wtedy ciężar utrzymywania jej spójności spoczywał na barkach Hiszpanii oraz Polski. Tym razem, mając ambicję stać się największym beneficjentem unijnego budżetu po 2013 r., staliśmy się jej niekwestionowanym liderem. Bycie liderem oznacza także zobowiązanie do zabiegania o rozwiązania korzystne dla wszystkich uczestników koalicji. Wywiązaliśmy się z tego zadania. Na prezydencji irlandzkiej spoczywał ciężar wypracowania porozumienia politycznego z Parlamentem Europejskim. To porozumienie zostało wypracowane i wbrew lękom, formułowanym przez różne gremia, porozumienie to nie pogarsza, a poprawia warunki budżetowe dla Polski.
Obok koalicji przyjaciół spójności trzeba wspomnieć o Grupie Wyszehradzkiej, która wyrosła w tych ostatnich miesiącach, kiedy to Polska kierowała jej pracami, na najbardziej prężne regionalne ugrupowanie w Unii. Grupa Wyszehradzka nie tylko stanowiła kręgosłup koalicji przyjaciół spójności. Przykładowo Grupa Wyszehradzka odegrała kluczową rolę w sporach na temat przyszłości swobodnego przepływu osób. Czwórka Wyszehradzka wraz z Komisją skutecznie przeciwstawiła się pokusom Londynu czy Hagi kwestionowania tej zasady (katalizatorem tych postulatów jest oczywiście kryzys gospodarczy). Na ostatnich Radach Europejskich w maju i czerwcu nie było odrębnych stanowisk Polski, Czech, Węgier i Słowacji. Mieliśmy jedno, wspólne stanowisko w sprawie polityki energetycznej i klimatycznej czy unii bankowej. Stanowisko odzwierciedlone ostatecznie w uzgodnieniach podejmowanych w Brukseli.
Po latach zastoju, wraz ze zmianą politycznej warty w Paryżu, wreszcie odżył Trójkąt Weimarski. Problemy dzisiejszej Europy określają misję tego forum współpracy. Różnorodność interesów w ramach Trójkąta, zwłaszcza w kontekście przebudowy Unii Gospodarczej i Walutowej, jest jego autem. Polska wnosi do niego głos krajów, które pozostając poza strefą euro, są żywotnie zainteresowane jej przebudową, ponieważ widzą swoją przyszłość w sercu Europy, a nie na jej marginesie.
Ambitny Budżet UE, zreformowana i otwarta strefa euro, bezpieczne sąsiedztwo i silna pozycja Polaków w instytucjach UE - O to walczyliśmy w I półroczu 2013 r.
Zasadniczym celem polityki europejskiej pozostawały negocjacje budżetu Unii, który będzie dodatkowym impulsem do rozwoju naszej gospodarki i poprawy warunków życia Polaków przez najbliższe 7 lat. Temat negocjacji budżetowych był już wielokrotnie opisywany, także na blogu. Dlatego tylko krótka refleksja. Zadanie, które mogło wydawać się mission impossible: zapewnić w ciętym do kości budżecie kryzysowej Europy, więcej środków dla Polski i większą elastyczność w ich wydatkowaniu, zostało zrealizowane.
Kolejnym poza budżetem, wielkim projektem uzgadnianym obecnie w Brukseli jest przebudowa Unii Gospodarczej i Walutowej. Dla utrzymania jedności i solidarności europejskiej potrzebujemy UGW odpornej na kryzysy w przyszłości. W trakcie ostatnich 6 miesięcy prace były skoncentrowane na budowie tego co w Brukseli nazywa się unią bankową. Jedną z przyczyn kryzysu jest to, że mamy w Europie banki, które prowadzą działalność na rynkach międzynarodowych i są zbyt duże, by mogły być skutecznie nadzorowane przez władze jednego kraju. Państwa muszą odzyskać suwerenność nad sektorem bankowym, także nad tymi bankami, które prowadzą operacje w wielu krajach, a mogą to zrobić tylko poprzez ustanowienie wspólnych instytucji na poziomie europejskim. I to jest jedna z lekcji z obecnego kryzysu. Dlatego na początku prezydencji irlandzkiej zostało sformalizowane porozumienie w sprawie ustanowienia nowej instytucji - europejskiego nadzoru bankowego. Porozumienie to zawiera zapisy, o które zabiegała Polska. Prawo, ale nie
obowiązek, do udziału w nowych europejskich władzach nadzoru bankowego, także dla krajów spoza strefy euro. Prawo utrzymania na poziomie narodowym wyższych wymagań bezpieczeństwa wobec banków oraz prawo dla tych krajów spoza strefy euro, które zdecydują się na współpracę w ramach unii bankowej, do odmowy wdrożenia decyzji europejskiego nadzorcy, która w ocenie kraju spoza strefy euro byłaby nie do przyjęcia.
Przykład unii bankowej dobrze obrazuje jakie są nasze cele wobec przebudowy Unii Gospodarczej i Walutowej. To przede wszystkim zabieganie, by tworzone w odpowiedzi na kryzys instytucje i mechanizmy pozostawały otwarte dla krajów spoza strefy euro. To również walka o maksymalnie korzystne zasady udziału w tych mechanizmach krajów spoza strefy euro i równocześnie zapewnienie prawa do samodzielnego decydowania o tym czy warto w tych nowych mechanizmach uczestniczyć - po analizie i ocenie korzyści i kosztów.
Odrzucamy i będziemy odrzucać pomysły blokowania działań naprawczych w strefie euro. Byłoby to działanie sprzeczne z polską racją stanu. Kryzys euro i integracji europejskiej jest zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa, nie tylko ekonomicznego. Odrzucamy też pomysły samoizolacji w Unii Europejskiej. W interesie Polski jest by uczestniczyć w naprawie Unii Gospodarczej i Walutowej. Polska ma w tym procesie do odegrania ważną rolę, głównie ze względu na to, że jest jedynym krajem UE, który obronił się przed recesją. Ponadto Polska przeprowadziła przez ostatnie 25 lat wiele reform, które znacznie poprawiły konkurencyjność naszej gospodarki, utrzymując przy tym w ryzach dług publiczny.
Zabiegaliśmy też o to, by Europa, z uwagi na kontekst kryzysu tak skoncentrowana na swoich wewnętrznych sprawach, nie zapominała o roli jaką ma do odegrania w swoim sąsiedztwie. Perspektywa członkostwa dla Serbii z jednej strony, perspektywa stowarzyszenia dla Kosowa z drugiej, były katalizatorem porozumienia o normalizacji stosunków pomiędzy Serbią a Kosowem. Po raz kolejny na tym przykładzie widzimy siłę europejskiej miękkiej siły, soft power, która motywuje do reform gospodarczych, stabilizuje systemy polityczne i prowadzi do pokojowego rozwiązywania sporów pomiędzy narodami.
Polska kontynuowała też pracę na rzecz powodzenia Partnerstwa Wschodniego, projektu zainicjowanego przez nasz rząd przy wsparciu wszystkich sił politycznych. W ostatnich miesiącach Mołdawia, Gruzja i Armenia zakończyły negocjacje umów stowarzyszeniowych i umów o pogłębionej strefie wolnego handlu (DCFTA). Dla powodzenia szczytu Partnerstwa Wschodniego w listopadzie 2013 roku w Wilnie zasadnicze znaczenie będzie miało doprowadzenie do podpisania umowy stowarzyszeniowej UE - Ukraina wraz z jej częścią handlową. Polska postrzega podpisanie umowy przez pryzmat korzyści dla gospodarki Ukrainy i UE, a także jako instrument wsparcia dla wzmacniania na Ukrainie rządów prawa. Dla Polski istotne jest również umożliwienie tymczasowego stosowania handlowej części tej umowy, niezwłocznie po jej podpisaniu, a jeszcze przed zakończeniem procedur ratyfikacyjnych. Jednak to od Ukrainy będzie zależało jakiego dokona wyboru. Ukraina, tak jak do tej pory, może liczyć na nasze wsparcie w tym procesie. W kontekście polityki
sąsiedzkiej warto odnotować również otwarcie w maju 2013 r. Europejskiego Funduszu na rzecz Demokracji (EED), inicjatywy, zrodzonej w trakcie polskiej prezydencji, która będzie wspierać działania na rzecz demokracji w państwach sąsiedztwa.
Dla umocnienia pozycji Europy w świecie podlegającym globalizacji przełomowe znaczenie będzie miało zawarcie szeregu umów, prowadzących do liberalizacji handlu z głównymi partnerami gospodarczymi. Właśnie rozpoczęły się negocjacje pomiędzy Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi w sprawie umowy o transatlantyckim partnerstwie handlowym i inwestycyjnym (TTIP). Polska popiera szeroki zakres tego porozumienia. W interesie Europy i Stanów Zjednoczonych jest uzgodnienie wspólnych norm i standardów dla artykułów przemysłowych. Wówczas, to nasi partnerzy handlowi z pozostałych kontynentów będą musieli się do nich dostosować. To jest najwyższa stawka, o którą toczy się gra. Liberalizacja powinna również objąć handel gazem, ograniczany obecnie przez Stany Zjednoczone. Uczciwość wymaga jednak, by na wstępie tych negocjacji wskazać również na obszary, gdzie znalezienie porozumienia nie będzie możliwe. Europejczycy na pewno nie zaakceptują pełnej liberalizacji handlu żywnością genetycznie modyfikowaną. Negocjacje nie
powinny też dotyczyć sankcji karnych za naruszenie praw własności intelektualnej w Internecie, jak to miało miejsce w przypadku umowy ACTA. I wreszcie, liberalizacja handlu nie może zagrażać różnorodności kulturalnej naszego kontynentu.
Na koniec chcę podkreślić, że potrzebujemy większego zakotwiczenia we wspólnych europejskich instytucjach. Im więcej będzie tam Polaków pełniących odpowiedzialne funkcje, w tym większym stopniu nasze wrażliwość, nasze interesy będą odzwierciedlane w podejmowanych przez te instytucje decyzjach. Cięcia w administracji europejskiej stwarzały ryzyko zablokowanie awansów przede wszystkim obywateli krajów, które przystąpiły do Unii po 1 maja 2004 r. W negocjacjach nad statutem pracowniczym, które toczyły się przez ostatnie miesiące, udało się nam wyeliminować to ryzyko. Współtworzyliśmy mechanizmy, które mamy nadzieje, przyspieszą awanse obywateli polskich w europejskich instytucjach. W czerwcu, po wielu latach zabiegów, udało się wreszcie doprowadzić do realizacji zobowiązania podjętego jeszcze w trakcie negocjacji Traktatu z Lizbony. Polska, obok Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Włoch i Hiszpanii, będzie dysponowała stanowiskiem stałego rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości UE. To jedna z
najważniejszych funkcji w systemie europejskiego sądownictwa. Także w tym półroczu Jos, Manuel Barroso podjął decyzję o mianowaniu Polaka na funkcję szefa jednej z największych i niezwykle ważnej dla Polski Dyrekcji Generalnych, Dyrekcji Generalnej ds. Rolnictwa.
*Na podstawie przemówienia sejmowego, wygłoszonego 29 sierpnia br. podczas obrad plenarnych.
UWAGA: komunikaty publikowane są w serwisie PAP bez wprowadzania przez PAP SA jakichkolwiek zmian w ich treści, w formie dostarczonej przez nadawcę. Nadawca komunikatu ponosi wyłączną i pełną odpowiedzialność za jego treść.(PAP)
kom/ kfk/