MSZ: wiceminister Pełczyńska-Nałęcz z wizytą w Libanie (komunikat)

...

21.11. Warszawa - MSZ informuje:

- Polska nie może pozostać obojętna na cierpienie, którego doświadczają ofiary konfliktu w Syrii. Dzięki polskiej pomocy już 600 rodzin uchodźców, czyli ponad 3 tysiące osób, które trafiły do północnego Libanu, już drugi rok ma dach nad głową - powiedziała podsekretarz stanu w MSZ Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, która w dniach 18-21 listopada złożyła oficjalną wizytę w Libanie.

Wiceminister Pełczyńska-Nałęcz wzięła udział w konsultacjach politycznych w libańskim MSZ poświęconym stosunkom polsko-libańskim oraz sytuacji bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie, w tym wydarzeniom w Syrii.

W trakcie wizyty wiceszefowa polskiej dyplomacji spotkała się z wielkim muftim Libanu, szejkiem Mohammedem Rashidem Qabbanim oraz arcybiskupem i wikariuszem generalnym maronickiego patriarchatu Antiochii i całego Wschodu Paulem Sayah, z którymi rozmawiała m.in. o sytuacji chrześcijan na Bliskim Wschodzie.

Podczas wizyty wiceminister Pełczyńska-Nałęcz odwiedziła także północny Liban, gdzie realizowany jest projekt Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM) dla uchodźców syryjskich, finansowany ze środków polskiego MSZ. W miejscowościach Bire oraz Kherbet Daoud spotkała się z kilkoma rodzinami uchodźczymi.

- Wszyscy uchodźcy objęci projektem polskiej pomocy otrzymają piece i opał oraz koce, by mogli przetrwać zimę. Staramy się zapewnić im warunki do godnego życia w oczekiwaniu na moment, gdy będą mogli wrócić do swoich domów - powiedziała wiceminister.

Ważną częścią wizyty było spotkanie wiceminister Pełczyńskiej-Nałęcz z Ninette Kelly, szefową Biura Wysokiego Komisarza NZ ds. Uchodźców (UNHCR) w Libanie. Rozmowa poświęcona była zaangażowaniu Polski w pomoc humanitarną dla osób poszkodowanych w wyniku konfliktu w Syrii. Od 2012 roku Polska przekazała na ten cel ponad 3 miliony euro. W Libanie przebywa obecnie ponad 800 tysięcy uchodźców syryjskich. Szacuje się, że w samej Syrii ponad 6 mln ludzi zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów.

UWAGA: komunikaty publikowane są w serwisie PAP bez wprowadzania przez PAP SA jakichkolwiek zmian w ich treści, w formie dostarczonej przez nadawcę. Nadawca komunikatu ponosi wyłączną i pełną odpowiedzialność za jego treść.(PAP)

kom/ aja/

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy