Mundurowi zapłacą za studia, ale tylko w określonych przypadkach
Nowe rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej, które ma uchronić wojsko przez stratami finansowymi.
20.03.2014 | aktual.: 21.03.2014 09:47
Kandydaci na żołnierzy będą musieli zwrócić koszty studiów, jeśli w trakcie ich trwania zrezygnują ze służby. Takie rozwiązanie wprowadzi w życie nowe rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej, które ma uchronić wojsko przez stratami finansowymi.
Projekt w tej sprawie został skierowany w dniu 28.02.2014 r. do Departamentu Prawnego MON w celu dalszego przesłania do uzgodnień międzyresortowych. Zakłada on obowiązek zawarcia umowy z resortem przez żołnierza służby kandydackiej, jeśli koszty jego kształcenia będą przekraczać 6-krotność wynagrodzenia szeregowego zawodowego.
– Armia musi się zabezpieczyć przed ewentualną rezygnacją z nauki kandydata na żołnierza. Dlatego w tym celu niezbędna jest umowa – wyjaśnia na łamach „DGP” generał dyw. dr hab. Bogusław Pacek, doradca ministra obrony i rektor Akademii Obrony Narodowej.
Aktualnie w uczelniach i szkołach wojskowych, na studiach stacjonarnych i studium oficerskim, kształci się 2417 kandydatów na żołnierzy zawodowych. Polityka szkoleniowa, którą kieruje się wojsko zakłada możliwie jak największe nasycenie armii specjalistami, którzy są jej najbardziej potrzebni.
Szkolenie każdego z nich może przyjąć odmienną postać i tym samym generować różne koszty. Dlatego nie podaje się informacji o przeciętnych opłatach związanych z nauką żołnierzy. - Sprawa każdego żołnierza udającego się na studia rozpatrywana jest indywidualnie. Ewentualne koszty mogą się różnic np. skierowanie na studia zagraniczne podnosi całość kosztów – informuje Departament Prasowo-Informacyjny MON.
Jak wygląda procedura?
O wysłaniu żołnierza na szkolenie czy na studia będzie decydował departament kadr MON, do którego zgłoszenia będą przesyłać uczelnie, bądź też komendanci szkół wojskowych. We wniosku muszą znaleźć się niezbędne informacje na temat kandydata m.in. związane z jego sytuacją wojskową, czyli posiadany stopień czy też termin poświadczenia bezpieczeństwa. Na podstawie wniosku ministerstwo zdecyduje o ewentualnym uwzględnieniu lub odrzuceniu zgłoszenia. W razie pozytywnej weryfikacji skieruje daną osobę na szkolenie i powiadomi o tym władze uczelni czy szkoły.
W razie przerwania nauki, osoba zainteresowana dostanie wezwanie do zwrotu poniesionych przez resort na ten cel kosztów. Wskazaną w nim kwotę będzie zobowiązana uregulować w terminie 14 dni od dnia jego otrzymania.
Jak jednak zaznacza ministerstwo, rezygnacja z nauki nie jest zjawiskiem częstym, aczkolwiek armia musi być zabezpieczona także na tego typu przypadki i temu ma służyć nowe rozporządzenie.
- Osoby kierowane na studia z ramienia wojska bardzo rzadko rezygnują z możliwości kontynuowania kariery w tym zawodzie, niekiedy bowiem kształcenie odbywa się w materii tak specjalistycznej, iż armia jest jedynym liczącym się pracodawcą - czytamy w informacji przesłanej przez przedstawicieli resortu - Warto tu zaznaczyć, że wraz z uzawodowieniem Wojska Polskiego armia postawiła na wykształcenie profesjonalistów, którzy z jej punktu widzenia są najbardziej perspektywiczni.
Kwestie dotyczące podpisania umowy z osobą ubiegającą się o przyjęcie do służby kandydackiej oraz zwrotu kosztów poniesionych na jej utrzymanie i naukę zostały określone w art. 124 ust. 6 ustawy z dnia 11 września 2003 r. o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych (Dz. U. z 2010 r. Nr 90, poz. 593). Ponadto, w trakcie nauki kandydat na żołnierza zawodowego może być skierowany na studia lub naukę w kraju lub za granicą. W przedmiotowej kwestii ma zastosowanie art. 132b ust. 1 i 2 wymienionej ustawy.
KK,AS,WP.PL