"Ojciec Mateusz" i AXA
Co jak co, ale polskie próby lokowania są słabe i wypadają blado na tle zagranicznych odpowiedników. Od razu widz wie, że dany dialog powstał tylko i wyłącznie po to, aby zareklamować daną usługę czy towar.
Widzowie jasno dają do zrozumienia, że nie chcą tego typu reklamy. Nie przeszkadza im, jeśli ma ona charakter naturalnej czynności, np. picie kawy lub herbaty w kubku z napisem. Natomiast nie lubią, gdy nazwa firmy jest mówiona na głos, bądź nachalnie wciskana przed oczy widza.
Na forum TVP użytkownik misias napisał:
- Najgłupsza była scena, jak Natalia coś robi w kuchni. Wchodzi do niej koleżanka i Natalia się pyta, czy znalazła pracę? Ona odpowiedziała, że dzięki AXA. W ogóle scena wycięta z fabuły.
Internauta arecki podkreśla wciągającą fabułę, emocje na twarzach bohaterów i te zapierające dech w piersiach zbliżenia na logo!
Zobaczmy tę scenę z Ojca Mateusza:
"Ojciec Mateusz" jest znany jako jeden z seriali, w których jest najwięcej przypadków lokowania produktu. Takie marki czy instytucje jak Bank Pocztowy, Woseba, Biedronka, Kasy Stefczyka, ZUS, ale także reklama wyborów.