Na dworze mróz, Polacy się dogrzewają. Sprawdziliśmy, ile to kosztuje

Grzejnik można kupić już za 50 zł. Jednak jego używanie nie jest darmowe. Za cały dzień dogrzewania zapłacimy dodatkowo kilkadziesiąt złotych. Ile dokładnie? Możesz policzyć to sam.

Klaudiusz Michalec

24.02.2018 | aktual.: 24.02.2018 11:44

IMGW ostrzega przed silnym mrozem mieszkańców 10 województw. W niektórych miejscach temperatura w nocy spadnie nawet do -20 stopni Celsjusza.

Niskie temperatury oznaczają, że Polacy podkręcą zarówno domowe kaloryfery, jak i - tam, gdzie nie ma stałego ogrzewania miejskiego - domowe tzw. farelki na prąd.
- Najtańsze grzejniki elektrycznie, można kupić już od 50 zł - mówi WP Mariusz Żebrowski, dyrektor Saturn Planet Złote Tarasy w Warszawie. Nieco droższe są grzejniki konwekcyjne - ich ceny zaczynają się od 100 zł. Najdroższe są olejowe - trzeba za nie zapłacić ponad 200 zł.

Nie jest to jednak jedyny koszt, jaki trzeba ponieść, by dogrzać mieszkanie. Dochodzą jeszcze koszty energii. Ile więc kosztuje godzina pracy farelki?

- Jeśli przyjmiemy średnią moc takiego urządzenia niezbędną do ogrzania pomieszczenia na ok. 2000 W oraz, że średnio 1 kWh kosztuje 55 groszy, możemy założyć, że godzina pracy takiej farelki kosztować będzie ok. 1,10 zł - tłumaczy Mariusz Żebrowski.

Źródło artykułu:WP Finanse
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (119)