Na giełdach wciąż świątecznie
Inwestorzy najwyraźniej nie mają chęci handlować akcjami. Na placu boju zostali tylko najbardziej wytrwali. Widać to było zarówno po zmianach cen, jak i obrotach, które we wtorek były wyjątkowo niskie.
27.12.2011 | aktual.: 27.12.2011 17:59
Na otwarciu wtorkowej sesji wartość warszawskich indeksów różniła się od poziomu a piątkowego fixingu o kilka setnych procent. W ciągu dnia skala zmian zwiększyła się do kilku dziesiątych procent. Jeśli nie liczyć chwilowego wyskoku z wczesnego popołudnia, wskaźnik największych spółek poruszał się przez większą część dnia w przedziale między 2162 a 2172 punktów. Po sześciu godzinach handlu wartość obrotów ledwie przekroczyła 200 mln zł. W gronie blue chips największym wydarzeniem był krótkotrwały spadek notowań akcji KGHM o ponad 2 proc. Walory PBG zyskiwały po południu 4,5 proc. Po ponad 1,5 proc. w dół szły papiery Getinu, JSW i TVN. W przypadku większości pozostałych dużych firm zmiany cen nie przekraczały kilku dziesiątych procent.
Niezbyt wiele emocji było w segmencie małych i średnich spółek. mWIG40 i sWIG80 traciły po południu po około 0,7 proc., potwierdzając swoją słabość. Tu uwagę zwracał 5 proc. spadek akcji Emperii, 9 proc. zniżka walorów Chemosu i ponad 7 proc. strata walorów Trakcji-Tiltra. Po ponad 2,5 proc. w dół szły akcje Petrolinvestu i Kulczyk Oil.
Na zwolnionych obrotach toczył się handel na głównych parkietach europejskich. Indeksy w Paryżu i Frankfurcie zaczęły dzień od wzrostów po 0,4-0,5 proc. Przed południem skala zwyżki nieco się zwiększyła, ale w drugiej części sesji wskaźniki systematycznie traciły na wartości i około godziny 14.00 dotarły w okolice piątkowego zamknięcia. Nieco większe zmiany notowano jedynie na kilku parkietach. O 1,5 proc. w górę szedł indeks w Sofii, a o ponad 1 proc. rósł wskaźnik w Atenach. Po ponad 1 proc. zniżkowały giełdy w Budapeszcie, Moskwie i Mediolanie.
Wielkiego wrażenia na inwestorach nie zrobiły dane makroekonomiczne zza oceanu. Nieco rozczarował indeks cen domów w największych amerykańskich metropoliach. Oczekiwano, że spadnie on o 3,2 proc., tymczasem zniżka wyniosła 3,4 proc. Początkowo nastroje nieznacznie się pogorszyły. Wskaźnik w Paryżu tracił przez moment 0,2 proc. Od spadku po około 0,1 proc. zaczęły dzień indeksy na Wall Street. Szybko jednak ponownie znalazły się nad kreską. Euforii nie spowodował zaskakująco dobry odczyt wskaźnika zaufania konsumentów. Wzrósł on z 55,2 do 64,5 punktu. Spodziewano się jego zwyżki do 58,3 punktu. CAC40 i DAX zareagowały wzrostem po 0,2-0,3 proc. O tyle samo rosły indeksy w Nowym Jorku.
WIG20 ostatecznie zyskał 0,21 proc., WIG wzrósł o 0,13 proc., a mWIG40 o 0,25 proc. sWIG80 spadł o 0,32 proc. Obroty wyniosły 370 mln zł.
KOMENTARZ PRZYGOTOWAŁ
Roman Przasnyski, Open Finance