Na GPW nadal panuje stoicki spokój

Podczas piątkowej sesji najważniejszym wydarzeniem był fakt, że w ten dzień wygasają czerwcowe kontrakty. W takim przypadku często ważne doniesienia z gospodarki schodzą na drugi plan i rynek kasowy zachowuje się pod dyktando terminowego.

20.06.2011 09:07

Tym razem jednak wydarzenia są naprawdę doniosłe, rynki stoją na granicy większej korekty i inwestorzy mimo wszystko wsłuchiwali się również w wiadomości napływające z Grecji. Dzień rozpoczął się negatywnie dla kupujących – w Azji na większości parkietów panowały spadki. Giełdy Starego Kontynentu również wystartowały od zniżek, a sytuacja zaczęła się poprawiać dopiero przed południem. Akcje zaczęto chętniej kupować, bo wg doniesień ze spotkania prezydenta Francji i kanclerz Niemiec jest spora szansa na porozumienie w sprawie pomocy dla Grecji.

W tym czasie na WGPW, podobnie jak w ostatnich dniach, panował duży spokój. WIG20 otworzył się neutralnie i do momentu zmiany kierunku na zachodzie poruszał się przy minimalnych wahaniach. Potem powoli zaczął wychodzić na plusy, ale gwałtownych ruchów nie było. Mozolny wzrost trwał do momentu wkroczenia graczy z rynku terminowego, dla których najważniejsza dla rozliczenia kontraktów serii czerwcowej była ostatnia godzina handlu. Wtedy też wykres indeksu zaczął szybko zmieniać kierunki, ale ostatecznie zamknięcie wypadło praktycznie w punkcie wyjścia z godz. 16:00 i WIG20 zakończył nerwowy tydzień na poziomie 2880 pkt (+0,6%), a obrót jak na dzień wygasania kontraktów był raczej nieduży – 1,66 mld PLN.

Zgodnie z oczekiwaniami, w piątek inwestorzy obronili czwartkowe dołki. Zakres wahań wpisał się w obraz dwutygodniowej konsolidacji a zamknięcie wypadło na poziomie 49 353 pkt, w pobliżu „uciekającej” linii trendu, co sprawia, że dotychczasowe wyjście z kanału wzrostowego nie jest znaczące. Na wykresie świecowym pokazał się niewielki biały korpus z dolnym cieniem. Świeca zakryła ostatnią lukę bessy z czwartku co może przynieść kontynuacje wzrostu również na dzisiejszej sesji. Analizując szybkie oscylatory można uznać, że ruch wzrostowy z piątkowej sesji został potwierdzony.

Wprawdzie wskazania RSI oscylują wokół poziomu 50 pkt, ale w notowaniach Composite Index ostatnie dwie sesje zostały potwierdzone wzrostem wskaźnika. Odczyt Derivative Oscillator również przemawia za kontynuacją zwyżki. Martwi jedynie wskaźnik trendu ADX, który przyjmuje wartość 10 pkt. Tak skrajnie niskie wartości ten wskaźnik ostatnio notował w czerwcu zeszłego roku w bardzo podobnej konfiguracji rynku, kiedy indeksy utknęły w konsolidacji. Po osiągnięciu dna na tym poziomie wskaźnik zaczął się unosić a za nim rynek. W przeciągu ostatnich dwóch lat ADX jeszcze tylko raz notował niższą wartość, w grudniu 2009, kiedy rynek również kończył ruch boczny. Biorąc pod uwagę wszystkie wspomniane czynniki można uznać, że dopóki inwestorom nie uda się wyrwać indeksu powyżej 50 164 pkt lub poniżej 48 155 pkt na warszawskiej giełdzie będzie panował marazm.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)