Na jakie zarobki możesz liczyć po zawodówce?

Szkoły zawodowe podupadły, bo Polacy ruszyli masowo zdobywać wykształcenie – najlepiej wyższe

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

Dużo czy mało?

Dalej są pracownicy wykwalifikowani, którzy zarabiają tyle samo co przedtem. Wciąż są duże rozbieżności, bo i rynek pracy jest zróżnicowany. I tak, murarze zarabiają średnio 1700zł, tokarze – 1900zł, majster budowy - 2250zł. Spawacze, operatorzy maszyn i dekarze średnio ok. 2600-2800zł, ale ok. jedna czwarta z nich od 3500-3900zł. Jeśli chodzi o pracowników budowlanych najwięcej zarabiają ci z rejonu mazowieckiego i pomorskiego oraz ze stażem powyżej 5 lat. – nawet 3000zł. Średnio 2650zł zarabiają pracownicy budowlani w dużych firmach, powyżej 200 pracowników. Najlepiej płacą w tych z kapitałem zagranicznym – ok. 4000zł i więcej, a z kapitałem polskim zwykle nawet o połowę mniej. Są jednak i tacy fachowcy - najbardziej doświadczeni i wyspecjalizowani, którzy w ramach działalności prywatnej są w stanie zarobić miesięcznie 5-6 tys. netto. Choćby cieśle – średnia płaca 3250zł, ale ci najlepsi zarabiają ok. 6000zł.

*Zarobki w praktyce *

Oczywiście Ci najbardziej doświadczeni i najlepiej zorganizowani zarabiają powyżej średnich. Anonimowy internauta o zarobkach swoich kolegów po zawodówkach: - Ostatnio kolega z podstawówki - operator dźwigu, który ma 24 lata mówił, że zarabia na tym dźwigu różnie, ale w granicach 3000-6000zł...To znowu drugi kolega, monter instalacji sanitarnych (brygadzista-majster) mówi, że ma 3000-4000. Kolejny pracuje jako spawacz i zarabia 5000. Jednak w mniejszych miastach i biedniejszych rejonach płace na etatach jakby nie drgnęły. Zenek, spawacz z 22-letnim doświadczeniem, od 2 lat pracujący w Niemczech przygląda się wynagrodzeniem w rodzinnej 40-tysięcznej miejscowości - Chciałbym wrócić już na stałe do rodziny, ale spawacz bez nadgodzin zarabia w moim mieście 1400-1500zł na rękę. Możliwe, że po powrocie będę musiał znaleźć bardziej dochodowe zajęcie. *Fachowcy pilnie poszukiwani *

Od lat badaniem najbardziej poszukiwanych zawodów zajmuje się międzynarodowa agencja zatrudnienia Manpower. Według jej raportów w Polsce najbardziej pożądanymi pracownikami są elektrycy, cieśle, stolarze, kucharze, murarze, hydraulicy oraz spawacze. Rozchwytywani są też operatorzy maszyn drogowych i operatorzy CNC (maszyn sterowanych numerycznie). Tymczasem w Polsce od wielu lat gwałtownie rośnie liczba studentów. Świadomości Polaków utrwaliło się przekonanie, że wykształcenie wyższe jest gwarantem dobrze płatnej posady. Przełożyło się to na rekordowo dużą ilość szkół średnich i wyższych oraz wymarcie zawodówek.

Negatywny wizerunek pracy fizycznej

Specjaliści badający mechanizmy rynku pracy w Polsce, wskazują na metody powstrzymania niedoboru fachowych kadr. Przede wszystkim potrzebne jest nowoczesne szkolnictwo zawodowe i co ważne -promocja pozytywnego wizerunku pracy fizycznej. Z jednej strony bowiem potrzebujemy fachowców, a z drugiej uważamy, że jest to zajęcie mało szanowane i poważane. Praca fizyczna jest ciągle traktowana lekceważąco. Na początku lat 90-tych co trzeci młody Polak uczył się w szkole zawodowej, obecnie odsetek tych uczniów wynosi 13%. Po sukcesie reklamy „polskiego hydraulika” promującego Polskę we Francji coś drgnęło. Ale potrzebne są szeroko zakrojone działania. Sytuację ma poprawić szykowana kampania promująca naukę w zawodówkach, poprzedzona pierwszymi od lat badaniami kondycji szkolnictwa zawodowego. *Niech (od)żyją zawodówki *

Jedną z przyczyn braku wykwalifikowanych robotników są zaniedbania w szkolnictwie zawodowym. Młodych ludzi kształci się często według przestarzałych podręczników i programów, bez uwzględnienia zmian i nowych technologii. Częste zarzuty dotyczą nauczycieli, którzy nie mają kontaktu z zawodem, którego uczą. Ważnym kryterium dla każdego ucznia jest możliwość podjęcia pracy po zakończeniu nauki. Choć bywa też że uczniowie wybierając zawód kierują się modą, bez badania szans podjęcia pracy w danym zawodzie. Trudno wbić się na rynek pracy nie mając odpowiedniej praktyki, dlatego wielu specjalistów zajmujących się problemami rynków pracy wskazuje, iż rozwiązaniem jest powrót do pomysłu szkół przyzakładowych. Jednak aby to zmienić potrzebne jest współdziałanie przedstawicieli biznesu, władz i pracodawców.

Epe

Wybrane dla Ciebie

Nieprawidłowości w Nadleśnictwie Elbląg. Oto wyniki kontroli NIK
Nieprawidłowości w Nadleśnictwie Elbląg. Oto wyniki kontroli NIK
Wraca pomysł zakazanych słow. Bruksela chce tak pomóc rolnikom w Unii
Wraca pomysł zakazanych słow. Bruksela chce tak pomóc rolnikom w Unii
Wzięły L4 na ślub. Pracodawca wrzucił ich zdjęcia do sieci. "Podłość"
Wzięły L4 na ślub. Pracodawca wrzucił ich zdjęcia do sieci. "Podłość"
Za dużo obietnic? Klienci mogą być wściekli. Sklepy boją się 1.10.
Za dużo obietnic? Klienci mogą być wściekli. Sklepy boją się 1.10.
Znaleźli pozostałości ważnego zamku? Sensacyjne odkrycie na Warmii
Znaleźli pozostałości ważnego zamku? Sensacyjne odkrycie na Warmii
Likwidują przedszkole w trakcie roku. Rodzice oburzeni
Likwidują przedszkole w trakcie roku. Rodzice oburzeni
Organizator rodeo idzie do sądu. "Straciliśmy milion złotych"
Organizator rodeo idzie do sądu. "Straciliśmy milion złotych"
Babcia zajęła jej mieszkanie. Walczyła o nie w sądzie przez lata
Babcia zajęła jej mieszkanie. Walczyła o nie w sądzie przez lata
Śląski gang rozbity. Zabezpieczono tysiące nielegalnych papierosów
Śląski gang rozbity. Zabezpieczono tysiące nielegalnych papierosów
Coraz mniej dzieci, coraz większe wydatki. Polacy nie oszczędzają
Coraz mniej dzieci, coraz większe wydatki. Polacy nie oszczędzają
Rewolucja zacznie się za dwa tygodnie. Oto co musisz wiedzieć
Rewolucja zacznie się za dwa tygodnie. Oto co musisz wiedzieć
Nawet 1500 zł kary. Tak może się skończyć jazda ciągnikiem po ulicy
Nawet 1500 zł kary. Tak może się skończyć jazda ciągnikiem po ulicy