Na początku '10 inflacja powinna zacząć spadać

14.10. Warszawa (PAP) - Wskaźnik Przyszłej Inflacji dynamiczne spada od sześciu miesięcy. Ograniczenie tempa wzrostu cen powinno być widoczne na początku 2010 roku

14.10.2009 | aktual.: 14.10.2009 09:36

Wskaźnik Przyszłej Inflacji dynamiczne spada od sześciu miesięcy. Ograniczenie tempa wzrostu cen powinno być widoczne na początku 2010 roku - wynika z październikowego raportu Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych.

"Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem ruchy cen towarów i usług konsumpcyjnych od sześciu miesięcy spada dynamicznie. W gospodarce w ostatnich miesiącach nastąpiła kumulacja sił ograniczających tempo wzrostu cen, co powinno być widoczne we wskaźniku CPI na początku przyszłego roku" - napisano.

Eksperci BIEC uważają, że o głębokości spadku inflacji w przyszłym roku decydować będą dwie przeciwstawne sobie siły.

"Pierwsza - ograniczająca wzrost inflacji, to skala kurczenia się popytu krajowego, która będzie konsekwencją nasilania się bezrobocia w drugiej połowie tego roku oraz ograniczania wysokości wynagrodzeń" - napisano.

"Druga siła - działająca w kierunku wzrostu cen, to tempo i skala ożywienia gospodarczego w kraju i na świecie" - dodano.

Z raportu wynika, że jedyna składowa działająca obecnie w kierunku potencjalnego nasilenia presji inflacyjnej to oczekiwania przedsiębiorców co do kształtowanie się cen oferowanych przez ich firmy wyrobów.

"(...) w warunkach coraz wyraźniejszych oznak nadchodzącego ożywienia w gospodarce pojawiają się silniejsze oczekiwanie co do możliwości podnoszenia cen. Choć skala wzrostu tych oczekiwań jest znaczna w porównaniu z poprzednim miesiącem, to zbyt krótko, aby przesądzać o przyszłych tendencjach" - napisano.

Analitycy BIEC zwracają uwagę na to, że od dwóch miesięcy wyraźnie spadają ceny usług transportu i magazynowania.

"Do spadku cen (transportu i magazynowania - PAP) przyczyniło się zapewne kilka czynników: wygasanie impulsu związanego z podwyżką cen energii na początku roku, spowolnienie gospodarcze skutkujące nadmiarem mocy w tej branży oraz silniejszy złoty, stabilizujący wzrost cen surowców" - napisano.

Analitycy spodziewają się, że w najbliższych miesiącach na wolniejszy wzrost cen będzie miało wpływ ograniczenie akcji kredytowej.

"Do wolniejszego wzrostu cen w perspektywie najbliższych miesięcy przyczyni się również wyraźnie zmniejszenie się akcji kredytowej, co wpływa na ograniczenie popytu. Słabnącą dynamikę zaciągania kredytów konsumpcyjnych obserwujemy od początku roku, jednak ostatnie miesiące przyniosły spadek wartości zadłużenia gospodarstw domowych w ujęciu realnym" - napisano.

"Wiąże się to zarówno z ograniczeniem kredytów hipotecznych, ale również ze słabnącą kondycją gospodarstw domowych oraz zaostrzonymi kryteriami uzyskania kredytu konsumpcyjnego" - dodano. (PAP)

zaj/ ana/

Źródło artykułu:PAP
inflacjafinansebiec
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)