Ludzie kultury
Specyfika tej branży polega m.in. na tym, że przy niskich średnich zarobkach i "tradycyjnym" niedoinwestowaniu, wybrańcy losu mogą tu zarobić naprawdę ogromne pieniądze. Inną specyficzną rzeczą jest fakt, że w kulturze najwięcej zarabia się za dzieło czy za zlecenie, zaś etaty płatne są marnie. I tak animator kultury w niewielkim mieście nierzadko musi się pogodzić z płacą 2 tys. zł. Kierownik domu kultury średnio zarobi 4,5 tys. brutto, kierownik biblioteki 2,4 tys., aktor - 6 tys. zł. Natomiast znane nazwiska za koncerty w Warszawie lub innym dużym mieście mogą kazać sobie zapłacić imponujące sumy. Według informacji z tego roku, Czesław Mozil może wyciągnąć 20 tys. zł za koncert, a Maryla Rodowicz - trzy razy tyle. Doda w ub. roku twierdziła, że jest w stanie otrzymać 10-20 tys. za samo pojawienie się na nagłośnionym evencie.