Na święta nie będzie bonów

Wszystkich, którzy w tym roku z niecierpliwością oczekują na świąteczne bony, czeka bolesny zawód. Firmy rezygnują z tej formy gratyfikacji. Wskutek przyjętego przez Sejm pakietu antykryzysowego i politycznej zawieruchy wokół bonów większość pracodawców zrezygnuje z dawania świątecznych talonów.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP

Wszystko przez 18-procentowy podatek. Na szczęście bonus w postaci dodatkowej gotówki wypłacanej przez firmę pracownikom został zwolniony z podatku. Nie podoba się to niektórym organizacjom, które zrzeszają pracodawców.

Wiele przedsiębiorstw i instytucji już wcześniej zawarło umowy z firmami wydającymi bony. W tym przypadku zapłacenia podatku się nie uniknie.
- Firmy rezygnują z bonów, chyba że wcześniej miały podpisaną umowę z emitentami. Opodatkowania bonów nie da się uniknąć. Pracownik płaci, ale to pracodawca musi odprowadzić podatek. W końcu i tak to wyjdzie pod koniec roku podatkowego w zeznaniach rocznych. W obecnej sytuacji nikt rozsądny nie daje bonów, a wypłaca gotówkę - twierdzi Adam Ambrozik, ekspert KPP.

Konfederacja Pracodawców Polskich do szybkiej nowelizacji zapisów ustawy, zwalniającej bony z podatku, próbuje przekonać m.in. Kancelarię Prezydenta.
- Wprowadzenie zmian, tak aby jeszcze obowiązywały przed świętami, jest technicznie wykonalne, co pokazała ustawa hazardowa - zaznacza Adam Ambrozik.

Co ciekawe Polacy nie chcą bonów. Z sondażu przeprowadzonego na stronach Wirtualnej Polski wynika, że aż 88 proc. respondentów woli gotówkę. Tylko 10 proc. jest za bonami, a 2 proc. najchętniej otrzymałaby specjalne świąteczne kosze.

Szczególnie niechętnie patrzymy na talony w sytuacji, gdy trzeba od nich odprowadzić podatek.
- Przy bonach miałem czasem dodatkowe rabaty. Czasem nawet 10 proc. Jednak jeśli miałbym od tego zapłacić dodatkowe 18 proc. podatku, to oczywiście, że wolę gotówkę - mówi pan Tomek, pracownik jednej z dużych firm.

W obronie niechcianego

Świąteczny zakupoholizm umożliwili rządzący. Bony kupowane są ze środków zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Świąteczny bonus musi być wypłacony wraz z grudniową pensją. Na każdego zatrudnionego tegoroczny odpis podstawowy wynosi 1000,04 zł.

Obraz
© (fot. WP)

Na zwolnieniu z podatku bonów towarowych zależy nie tylko KPP, ale również emitentom bonów i sieciom handlowym.
- Przeprowadzone przez nas badania wykazały, że pracodawcy przeznaczają na wydatki z ZFŚS około 700zł, czyli więcej niż zwolnione z podatku 380 zł. Nie warto więc rezygnować z oferowanych przez nas kuponów, które bardzo pozytywnie kojarzone są przez pracowników ze świętami oraz utożsamiane z prezentem, czy nagrodą - komentuje Magdalena Słomczewska, product manager w Sodexo Pass Polska.

- Nam zależy na przejrzystości systemu. Owszem, pracownik musi podpisać, że wykorzysta pieniądze zgodnie z ich przeznaczeniem. Ale jak sprawdzić, czy gotówka wypłacona w ramach funduszu świadczeń socjalnych rzeczywiście zostanie przeznaczona na świąteczne zakupy? - zastanawia się Adam Ambrozik.

Według eksperta KPP gotówka jest elastyczna. Pracownik nie potraktuje takich pieniędzy jako bonusu. Potraktuje je jako część pensji. Z punktu widzenia pracodawcy jest to całkowite wypaczenie idei funduszu socjalnego.
Jeśli jednak bliżej przyjrzeć się sprawie, to okaże się, że wręczanie bonów naciąga zapisy ustawy o zakładowych funduszach świadczeń socjalnych. Według dokumentu celem funduszu ma być łagodzenie różnic w poziomie życia pracowników i ich rodzin.

Bez wpływu na małą przedsiębiorczość

Wśród argumentów za pozostawieniem obecnych zapisów i zwolnienia z podatku wypłacanej gotówki mógłby przemawiać szeroko rozumiany interes narodowy. Gotówka w przeciwieństwie do bonów mogłaby trafić do małych przedsiębiorców, którzy dotąd nie realizowali bonów. Jednak są na to marne szanse. Bo nawet gdy dodatkowe pieniądze trafią do handlu, to i tak większość Polaków wyda je w supermarketach.

- Wypłata gotówki wcale nie zwiększy przychodów małych przedsiębiorców prowadzących mniejsze sklepy. To, że pracownicy dostaną pieniądze, a nie bony ma według mnie drugorzędne znaczenie. Pieniądze i tak trafią do supermarketów - twierdzi Adam Ambrozik.
Ekspert KPP uważa, że sprawiedliwiej by było, gdyby gotówka również była opodatkowana.

Unormować sytuację mogłyby głębsze zmiany w prawie. Według Adama Ambrozika firmy wydające bony byłyby skłonne akceptować wszystkie bony, które przynieśliby im przedsiębiorcy, ale zgodnie z wymogami prawa muszą mieć z nimi podpisaną umowę. A na to decyduje się wciąż niewiele małych sklepów.

Na bublach zyskał pracownik

Dla pracowników z takiej sytuacji jest jedna korzyść: coraz więcej firm tworzy zakładowe fundusze świadczeń socjalnych. Cel nie jest jednak zbyt szczytny. Chodzi o to, by nagiąć prawo i zapłacić mniej podatku. Coraz częściej pracodawcy wypłacają część wynagrodzenia jako bonus z funduszu socjalnego, które w przeciwieństwie do tradycyjnego wynagrodzenia nie jest opodatkowane.

Jan Kaliński Wirtualna Polska

Wybrane dla Ciebie

Niemiecka sieć rozkręca się w Polsce. Otworzy nowy sklep na Śląsku
Niemiecka sieć rozkręca się w Polsce. Otworzy nowy sklep na Śląsku
Jedna z najstarszych niemieckich marek rowerowych upada. Szuka ratunku
Jedna z najstarszych niemieckich marek rowerowych upada. Szuka ratunku
Grożą im zwolnienia grupowe. Powód? Radom tworzy nowy urząd pracy
Grożą im zwolnienia grupowe. Powód? Radom tworzy nowy urząd pracy
Mamy dwóch nowych lotto milionerów. Oto gdzie kupili losy
Mamy dwóch nowych lotto milionerów. Oto gdzie kupili losy
Zamykają kultowy bar w Warszawie. Szukają nowego miejsca
Zamykają kultowy bar w Warszawie. Szukają nowego miejsca
Godzina czekania. Chaos na lotnisku w Madrycie przez strajk
Godzina czekania. Chaos na lotnisku w Madrycie przez strajk
Spór o podwyżki. Związkowcy zapowiadają blokadę Chrzanowa
Spór o podwyżki. Związkowcy zapowiadają blokadę Chrzanowa
Nieprawidłowości w Nadleśnictwie Elbląg. Oto wyniki kontroli NIK
Nieprawidłowości w Nadleśnictwie Elbląg. Oto wyniki kontroli NIK
Dwa tygodnie czekania na polecony? Mieszkańcom puszczają nerwy
Dwa tygodnie czekania na polecony? Mieszkańcom puszczają nerwy
Wraca pomysł zakazanych słow. Bruksela chce tak pomóc rolnikom w Unii
Wraca pomysł zakazanych słow. Bruksela chce tak pomóc rolnikom w Unii
Wzięły L4 na ślub. Pracodawca wrzucił ich zdjęcia do sieci. "Podłość"
Wzięły L4 na ślub. Pracodawca wrzucił ich zdjęcia do sieci. "Podłość"
Za dużo obietnic? Klienci mogą być rozczarowani. Sklepy boją się 1 października
Za dużo obietnic? Klienci mogą być rozczarowani. Sklepy boją się 1 października