Na Wall Street w poniedziałek kontynuacja spadków
Poniedziałek na Wall Street przyniósł kolejne spadki, choć ich zasięg w drugiej części dnia został nieco ograniczony. Słabe nastroje na rynkach to ciągle efekt obaw o wycofywania się Rezerwy Federalnej z programu luzowania ilościowego.
24.06.2013 | aktual.: 25.06.2013 07:09
Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,94 proc., do 14.659,56 pkt.
Nasdaq stracił 1,09 proc. i wyniósł 3.320,76 pkt.
Indeks S&P 500 spadł o 1,21 proc., do 1.573,09 pkt.
Dla indeksu S&P to na razie najgorszy miesiąc od maja 2012 r. Od historycznego szczytu z 21 maja tego roku S&P 500 stracił już ponad 5 proc. na fali obaw o konsekwencje wycofywania się przez Rezerwę Federalną z luzowania ilościowego.
W poniedziałek rentowność 10-letnich papierów rosła do najwyższych poziomów od dwóch lat. Zyskiwał dolar.
Inwestorzy obawiają się też kryzysu płynności w Chinach.
Chiński bank centralny ocenił w poniedziałek, że płynność w chińskim sektorze bankowym pozostaje na rozsądnym poziomie oraz poinformował, że zwrócił się do banków komercyjnych z apelem o poprawę zarządzania płynnością. Komunikat Ludowego Banku Chin (PBOC) nie zdołał jednak poprawić nastrojów inwestorów, którzy masowo wyprzedawali chińskie akcje, indeks giełdy w Szanghaju SCI stracił w poniedziałek 5,3 proc. i była to największa strata tego indeksu od sierpnia 2009 r.
Obawy o płynność w chińskim sektorze bankowym to efekt mocnego wzrostu stawek na rynku pieniężnym w tym kraju. Siedmiodniowa stopa repo, będąca miarą zaufania banków i ich gotowości do pożyczania pieniędzy, wzrosła w ubiegły czwartek do rekordowych 10 proc., po czym spadła do ok. 8 proc. w piątek. W poniedziałek stawka ta oscylowała wokół 7,5 proc.
W maju indeks aktywności w gospodarce amerykańskiej NAI (National Activity Index) wzrósł do minus 0,3 pkt. z minus 0,52 pkt. miesiąc wcześniej po korekcie. Analitycy oczekiwali wskaźnika na poziomie minus 0,1 pkt.
Zyskiwały firmy z sektora utilities i telekomy. Traciły kursy spółek z branży surowcowej i finansowej.
Spadał kurs Apple, po tym jak analitycy Jefferies obniżyli cenę docelową dla akcji spółki do 405 USD.