Nadleśnictwo Białowieża: w planie mniej cięć niż pierwotnie planowano

Trzykrotnie, a nie jak wcześniej planowano pięciokrotnie większa niż dotychczas - i ograniczona tylko do cięć sanitarnych - miałaby być wycinka drzew w Puszczy Białowieskiej na terenie nadleśnictwa Białowieża. Taką ilość pozytywnie zaopiniowała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Białymstoku w dokumentach, które mają trafić do ministra środowiska.

18.02.2016 12:10

Mowa o aneksie do Planu Urządzania Lasu dla nadleśnictwa Białowieża na lata 2012-2021, który - jak poinformował w czwartek PAP rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku Jarosław Krawczyk - trafił właśnie do dyrekcji generalnej Lasów Państwowych, a stamtąd trafi do ministra środowiska, który ma podejmować decyzje w tej sprawie.

Krawczyk poinformował, że w aneksie zaproponowano po zmianach, by wycinka drzew w nadleśnictwie Białowieża mogła objąć ok. 188 tys. metrów sześciennych drewna, jeszcze w grudniu była mowa o 317,8 tys. metrów sześciennych. W obecnie obowiązującym planie limit na lata 2012-2021 wynosi 63,4 tys. metrów sześciennych na 10 lat.

Krawczyk powiedział, że RDOŚ pozytywnie zaopiniowała wycinkę na poziomie 188 tys. metrów sześciennych zaznaczając jednocześnie, że dopuszczone mają być wyłącznie cięcia sanitarne w świerkach zaatakowanych przez kornika drukarza. Nie są przewidywane inne cięcia.

To właśnie gradacją kornika drukarza leśnicy uzasadniają plany większych cięć w drzewostanie na terenie nadleśnictwa Białowieża. Te plany wywołały protesty m.in. ekologów i miłośników przyrody, którzy m.in. zbierają podpisy pod petycją to premier Beaty Szydło w tej sprawie.

Zastępca dyrektora Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku Beata Bezubik powiedziała w czwartek PAP, że we wniosku o opinię leśników mowa jest o wycinkach sanitarnych, czyli wyłącznie świerków zaatakowanych przez kornika. Dodała, że jest tam też zapis m.in. o tym, iż cięcia nie będą prowadzone na terenach bagiennych i wilgotnych, w strefach ochronnych czy rezerwatach przyrody. Dodała, że wielkość terenu na którym zabiegi mogłyby być prowadzone przez leśników stanowi ok. 8 proc. obszarów objętych ochroną Natura 2000.

"W związku z powyższym, w stosunku do całego obszaru nie jest to duży fragment. Oczywiście mówię o całym obszarze Puszczy Białowieskiej. W związku z tym potraktowaliśmy to jako warunek, który spowoduje brak negatywnego wpływu na Naturę 2000" - powiedziała Bezubik. (PAP)

(planujemy kontynuację tematu)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)