Nadzieja w spotkaniu G7

Nastroje na światowym rynku kapitałowym wciąż są fatalne. Podjęte w pierwszej połowie wczorajszej sesji europejskiej, próby odreagowania ostatnich spadków, spełzły na niczym. Większość giełd Zachodniej Europy zakończyła czwartkowe notowania ponad jednoprocentową stratą.

10.10.2008 10:40

O wiele silniejszą zniżkę obserwowaliśmy w Stanach Zjednoczonych. Dow Jones Industrial pokonał wczoraj psychologiczną barierę 9000 pkt. Po przebiciu tego ograniczenia, spadki na Wall Street jeszcze przyspieszyły. Ostatecznie DJIA zakończył swe notowania na poziomie o ponad 7% niższym od środowego zamknięcia. Indeks ten wynosi obecnie 8579 pkt -najmniej od 2003 r. Z jeszcze silniejszą przeceną mieliśmy do czynienia na dzisiejszej sesji azjatyckiej – japoński indeks Nikkei stracił 9,62% - najwięcej od 21 lat. Przyczyny wspomnianych spadków były takie same jak w ostatnich dniach – inwestorzy obawiają się, że zaostrzający się kryzys w sektorze finansowym silnie uderzy w światową gospodarkę. Uczestnicy rynku nie wierzą, że podjęte ostatnio przez największe banki centralne działania będą w stanie poprawić sytuację. Nieufne w dalszym ciągu są również instytucje finansowe, które wciąż niechętnie udzielają sobie nawzajem pożyczek. Pesymizm na rynkach zwiększyła dodatkowo informacja na temat tego, że agencja Moody's
planuje obniżyć rating kredytowy dla jednego z największych amerykańskich banków - Morgan Stanley.

Złych nastrojów nie są w stanie poprawić zapowiedzi kolejnych działań wspierających światowe rynki. Wczoraj przedstawiciele Międzynarodowego Funduszu Walutowego oświadczyli, że będą gotowi udzielić setki miliardów łatwo dostępnych pożyczek dla państw wschodzących. Dzisiaj rozpoczyna się spotkanie przedstawicieli państw Grupy G7. Tematem ich rozmów będzie oczywiście kryzys na światowym rynku finansowym. Będą oni szukać sposobu jak zaradzić obecnym problemom. Jeśli zapowiedzą oni zdecydowane działania nakierowane na zahamowanie kryzysu, na giełdach może nastąpić chwilowe odreagowanie.
Rynek kapitałowy jest już silnie wyprzedany, wobec tego przynajmniej chwilowa korekta byłaby jak najbardziej wskazana. Pod ewentualne pozytywne rezultaty wspomnianego spotkania inwestorzy mogą już grać w drugiej połowie dzisiejszej sesji. Takie działania powinny zmniejszyć skalę spadków obserwowanych od początku dzisiejszych notowań w Europie. Istnieje szansa, że zmniejszy się zniżka jaka ma miejsce obecnie na warszawskiej giełdzie.

Na otwarciu indeks WIG20 stracił aż 6,17%. O godz. 10.00 jego spadek był już o ok. 0,5 p.p. mniejszy Kształtował się on w tym czasie w pobliżu poziomu 2050 pkt. Istotnym oporem dla tego indeksu jest obecnie minimum z 7 października tj. 2070 pkt. Jeśli bariera ta zostanie pokonana, korekta na rodzimym parkiecie powinna przybrać na sile. Należy pamiętać jednak, że rynek kapitałowy pozostaje w długoterminowym, silnym trendzie spadkowym, wobec czego nie należy przeceniać wagi ewentualnych chwilowych korekt.

Tomasz Regulski
Departament Doradztwa i Analiz
DM TMS Brokers S.A.

Źródło artykułu:TMS Brokers
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)