Najdroższe buty w brytyjskiej armii

Ministerstwo obrony za dostawę butów żołnierzowi w Irlandii Płn. zapłaciło zawrotną sumę 714 funtów i 80 pensów. Wartość butów to zaledwie 45 funtów.

13.07.2011 | aktual.: 14.07.2011 07:13

Buty dostarczone przesyłką kurierską z centrum logistyki ministerstwa obrony w Bicester (Oksfordshire) do baraków wojskowych w Kinnegar w Irlandii Płn. z pewnością należą do najdroższych w brytyjskiej armii.

Sprawę ujawnił w środę w Izbie Gmin poseł walijskiej partii Plaid Cymru Elfyn Llywd, powołując się na prywatnego informatora, pragnącego nagłośnić przypadki marnotrawstwa w prywatnych firmach pracujących na zlecenie resortu obrony. Rachunek za dostawę butów pokazano w programie FactCheck w telewizji Channel 4.

Llywd powiedział, że ten sam informator opisał mu o przypadku firmy kurierskiej wysłanej w podobnym celu, która nie mogła trafić pod wskazany adres. Kierowcy firmy udało się znaleźć wojskowe baraki tylko dlatego, że pojechał za pół pustą wojskową ciężarówką zmierzającą dokładnie w to samo miejsce.

Channel 4 przypomina, że w 2007 r. ministerstwo obrony zamknęło swoje regionalne ośrodki dystrybucji i przestawiło się na korzystanie z usług prywatnych kontrahentów, głównie firm kurierskich co miało zmniejszyć koszty (tzw. outsourcing).

Celem tych działań było "zmniejszenie kosztów własnych przy równoczesnym utrzymaniu i poprawie jakości usług na wszystkich szczeblach oraz wzmocnienie potencjału operacyjnego" - przypomina FactCheck oryginalne uzasadnienie dla nowych rozwiązań.

Ministerstwo obrony w ostatnim czasie ma złą prasę. Komisja śledcza Izby Gmin ds. obrony ujawniła z początkiem miesiąca, że raport audytorów wypomniał urzędnikom resortu, że nie mogą się doliczyć sprzętu o łącznej wartości 6,3 mld funtów.

Źródło artykułu:PAP
żołnierzirlandia północnakurier
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)