Trwa ładowanie...

Najgorsze województwa w Polsce. Mieszkasz tam? Współczujemy

Największe bezrobocie na Warmii i Mazurach, najmniej dokuczliwe w Wielkopolsce – taki obraz przynoszą dane GUS z końca września bieżącego roku. Zdarza się, że obszary, na których brak pracy to prawdziwy dramat, sąsiadują z regionami, gdzie nie jest najgorzej

Najgorsze województwa w Polsce. Mieszkasz tam? WspółczujemyŹródło: AFP
dp4ggyq
dp4ggyq

Największe bezrobocie na Warmii i Mazurach, najmniej dokuczliwe w Wielkopolsce – taki obraz przynoszą dane GUS z końca września bieżącego roku. Zdarza się, że obszary, na których brak pracy to prawdziwy dramat, sąsiadują z regionami, gdzie nie jest najgorzej.

Od 5 do blisko 40 proc. – taki jest rozrzut stopy bezrobocia

Na przykład w woj. mazowieckim bezrobocie sięga 11 proc. i należy do najniższych w Polsce. Statystykę poprawia Warszawa, w której odnotowano zaledwie 4,9 proc. stopę bezrobocia.

W województwie są też jednak obszary, jak podregion radomski, gdzie wynosi ona niemal 24 proc. Czyli więcej nawet niż w najbardziej zagrożonym pod tym względem woj. warmińsko-mazurskim (20,4 proc.).

Na Warmii i Mazurach są tereny takie jak okolice Braniewa, z niemal 32-proc. stopą bezrobocia. A jednak to właśnie w woj. mazowieckim leży region z rekordowymi w Polsce 37,9 proc. – to powiat szydłowiecki. Musi też szokować skala problemu z brakiem pracy w powiecie radomskim i w samym Radomiu, który pod tym względem lideruje większym miastom w kraju. Stopa bezrobocia przekracza tam obecnie 22 proc.

dp4ggyq

Natomiast jeśli chodzi o miejsca z najniższym bezrobociem, tradycyjnie należą do nich miasta; jeśli nie duże, to położone w centrum większej aglomeracji, jak Sopot. W końcu września najmniejszy kłopot z brakiem pracy odnotowano w stolicy Wielkopolski, Poznań mógł pochwalić się zaledwie 4,2 proc. stopy bezrobocia. W skali kraju Warszawę nieznacznie wyprzedził jeszcze trójmiejski kurort – tam wynosiła ona 4,8 proc.

Na ogół z deficytem miejsc pracy jest tak, że najmniej doskwiera on mieszkańcom stolic regionów, nie jest to jednak reguła. Przykładem Białystok, w którym poziom bezrobocia (13,6 proc.) jest wyższy od odnotowanego w powiecie bielskim (9,2 proc.) czy wysokomazowieckim (9 proc.).

Z kolei Warmia i Mazury to region z sięgającym najwyższego pułapu bezrobociem, ale jego główne miasto nie wypada wcale najgorzej w skali kraju. W położonym stosunkowo blisko Białegostoku Olsztynie stopa bezrobocia sięga bowiem 8 proc. Jeśli chodzi o duże miasta, poważniejszy od olsztyńskiego problem z brakiem miejsc pracy odnotowano także np. w Szczecinie (10,6 proc.), Kielcach (10,9 proc.) czy Łodzi (12,2 proc.).

dp4ggyq

Zarobki też zróżnicowane

W skali kraju panuje więc ogromna rozpiętość, jeśli chodzi o stopę bezrobocia – w niektórych miejscach wynosi ona zaledwie kilka procent, w innych blisko 40, czyli ponad siedmiokrotnie więcej. A co z zarobkami? Tu również są wyraźne różnice – sięgają one niemal 1600 zł.

I tak w najbogatszym województwie mazowieckim przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wynosiło 4607 zł, podczas gdy w warmińsko-mazurskim – zaledwie niespełna 3,1 tys. zł. Oznacza to różnicę ponad 40 pkt. procentowych. Wart uwagi jest fakt, że w regionie zmagającym się z najwyższym bezrobociem są zarazem najniższe wynagrodzenia.

Średnie płace przekroczyły 4 tys. (o 140 złotych) jeszcze tylko na Śląsku; na Pomorzu sięgnęły 3842 zł, a na Dolnym Śląsku o 124 zł mniej. To cztery regiony mogące się pochwalić najwyższymi przeciętnymi płacami w kraju. Warto przy tym dodać, że jedynie w pierwszych trzech województwach, a więc mazowieckim, śląskim i pomorskim (dane z I kwartału tego roku), przeciętne wynagrodzenie było wyższe od średniej krajowej, która według GUS sięgnęła 3740 złotych.

dp4ggyq

Z kolei Ogólnopolskie Badanie Wynagrodzeń podało informację, iż w woj. warmińsko-mazurskim, podkarpackim i lubuskim wynagrodzenie jest niższe o ponad 13 proc. (odpowiednio 13,6, 13,4 i 13,2 proc.) od średniego krajowego. W tych województwach płace są najniższe; przeciętne zarobki pozostają w granicach 3,1 – 3, 3 tys. zł.

Wynagrodzenia powoli, ale sukcesywnie pną się jednak w górę; podobnie jest z ilością ofert pracy. Od czasu największego kryzysu z ofertami, który nadszedł w 2009 roku, ich liczba na przestrzeni lat rośnie, choć w różnym tempie, jeśli chodzi o poszczególne województwa.

Najmniejsza dynamika była widoczna w ostatnim czasie na Mazowszu, Dolnym Śląsku, Podlasiu oraz w woj. świętokrzyskim. Najwięcej ofert przybywało tam, gdzie wskaźnik bezrobocia jest wysoki, czyli w woj. warmińsko-mazurskim, kujawsko-pomorskim. Jedynym regionem o stosunkowo niskiej stopie bezrobocia, a jednocześnie relatywnie wysokiej liczbie nowych ofert pracy, była Wielkopolska. W dziedzinie ofert zmiany zachodzą jednak szybko i równie szybko dane tracą aktualność.

dp4ggyq

Liczba ofert w urzędach pracy według GUS w ostatnich miesiącach nieco przekracza 50 tys. – we wrześniu przykładowo sięgała 50,5 tys. W ubiegłym roku w tym samym miesiącu było ich o 6 tys. mniej. Natomiast z badań Barometru Ofert Pracy wynika, że w ubiegłym miesiącu w sieci internetowej zamieszczono prawie 145 tys. ofert.

TK,JK,WP.PL

dp4ggyq
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dp4ggyq