Najsilniejsze waluty w 2016 roku. Mocny rubel i real

Co z naszą walutą?

Najsilniejsze waluty w 2016 roku. Mocny rubel i real
epSos .de / Flickr (CC BY 2.0)
Damian Słomski

10.08.2016 | aktual.: 10.08.2016 13:50

Indeks MSCI, odzwierciedlający notowania walut krajów rozwijających się, jest na najwyższym poziomie od 13 miesięcy - wyliczyła agencja Bloomberg. Ekonomiści wskazują, że to może być dla nich złoty rok. Do tego grona należy także złoty, choć do tej pory radzi sobie o wiele gorzej niż waluty Rosji czy Brazylii.

Rok 2016 może być dla walut krajów rozwijających się pierwszym wzrostowym w ciągu 4 ostatnich lat. Duża w tym zasługa krajów najbardziej rozwiniętych, a dokładniej polityki pieniężnej największych banków centralnych, które dla pobudzenia wzrostu gospodarczego obniżyły stopy procentowe praktycznie do zera.

W takiej sytuacji dla inwestorów atrakcyjne stają się aktywa w Brazylii, Rosji czy Indiach, gdzie oprocentowanie wynosi od 6,5 do 14,25 proc. To właśnie brazylijski real od początku roku zyskał na wartości względem dolara aż 27 proc. i jest na najwyższym poziomie od lipca 2015 roku. W tym samym czasie rubel zyskał do amerykańskiej waluty niecałe 25 proc.

- Wszystko wskazuje na to, że będzie to złoty rok dla rynków wschodzących - komentuje Simon Derrick, ekspert walutowy Bank of New York Mellon, cytowany przez agencję Bloomberg. Zwraca przy tym szczególną uwagę na walutę RPA. Rekomenduje inwestycje w randa, który jest drugą najmocniejszą walutą w tym roku. Eksperci często wymieniają także jako bardzo perspektywiczne kolumbijskie peso.

Według danych Bloomberga, w ciągu ostatnich 10 tygodni do funduszy inwestujących na rynkach rozwiniętych wpłynęło aż 14 mld dolarów. Tym samym w całym roku napływ kapitału do nich przekroczył rekordowe 15 mld dolarów.

Ekonomiści zwracają przy tym uwagę, że po latach spowolnienia w wielu krajach widać perspektywy solidnego wzrostu gospodarczego. Międzynarodowy Fundusz Walutowy w ubiegłym miesiącu wydał prognozę, z której wynika, że PKB krajów rozwijających się wzrośnie w tym roku o 4,1 proc., czyli w szybszym tempie niż w 2015 roku.

Oczywiście są też pewne zagrożenia, na które zwracają uwagę analitycy Citigroup. To m.in. możliwy powrót spadków cen ropy naftowej. Uderzyłoby to w kraje eksporterów surowca, czyli m.in. Rosję. Do tego postrzeganie walut krajów rozwijających się może drastycznie pogorszyć się w przypadku pogłębienia się kryzysu bankowego w Europie, a w szczególności we Włoszech.

W tym samym koszyku walut obok randa, rubla, reala czy rupii jest złoty. W odniesieniu jednak do naszej waluty zagraniczni eksperci nie są tak optymistycznie nastawieni. Zresztą nie ma się co dziwić. Od początku roku względem dolara kurs złotego niewiele się zmienił - jest o 10 groszy niższy, co oznacza umocnienie o zaledwie 2,5 proc.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)