Najsłynniejsze dzielnice rozpusty. Obroty z prostytucji liczą w miliardy
Prostytucja jako jeden z segmentów seks biznesu to naprawdę prężny rynek. Całkowita jego wartość - wg Havocscope - wynosi 186 miliardów dolarów!
Prostytucja, jako jeden z segmentów seks biznesu, to naprawdę prężny rynek. Całkowita jego wartość - wg Havocscope - wynosi 186 miliardów dolarów!
Największa część tej wartości przypada na Azję (Chiny: 73 miliardy dolarów, Japonia: 24 miliardy dolarów, Korea Południowa: 12 miliardów dolarów, Indie: 8,4 miliarda dolarów, Tajlandia: 6,4 miliarda dolarów, Filipiny: 6 miliardów dolarów, Turcja: 4 miliardy dolarów, Indonezja: 2,25 miliarda dolarów, Tajwan: 1,84 miliarda dolarów).
W Europie w branży rządzi Hiszpania (26,5 mld dol.) i Niemcy (18 mld dol. ewidencjonowanych). W USA wartość tego biznesu to 14,6 mld dol.
Pokazanie obrotów z prostytucji w podziale na kraje to jednak tylko wycinek rzeczywistości - w branży tak naprawdę liczą się centra rozrywki. Tzw. dzielnice czerwonych latarni - sektory miast, w których świadczone są różne usługi erotyczne, prostytucja, sex shopy czy kluby ze striptizem. Wiele z nich nie działa do końca legalnie, ale i tak urosły do rangi wielkiej atrakcji - nazwijmy ją... turystycznej.
Oto one...