Najsłynniejsze dzielnice rozpusty. Obroty z prostytucji liczą w miliardy

Prostytucja jako jeden z segmentów seks biznesu to naprawdę prężny rynek. Całkowita jego wartość - wg Havocscope - wynosi 186 miliardów dolarów!

Obraz

/ 10

Obraz
© Francisco Gonzalez/Flickr, licencja CC BY 2.0 | Francisco Gonzalez/Flickr, licencja CC BY 2.0

Prostytucja, jako jeden z segmentów seks biznesu, to naprawdę prężny rynek. Całkowita jego wartość - wg Havocscope - wynosi 186 miliardów dolarów!

Największa część tej wartości przypada na Azję (Chiny: 73 miliardy dolarów, Japonia: 24 miliardy dolarów, Korea Południowa: 12 miliardów dolarów, Indie: 8,4 miliarda dolarów, Tajlandia: 6,4 miliarda dolarów, Filipiny: 6 miliardów dolarów, Turcja: 4 miliardy dolarów, Indonezja: 2,25 miliarda dolarów, Tajwan: 1,84 miliarda dolarów).

W Europie w branży rządzi Hiszpania (26,5 mld dol.) i Niemcy (18 mld dol. ewidencjonowanych). W USA wartość tego biznesu to 14,6 mld dol.

Pokazanie obrotów z prostytucji w podziale na kraje to jednak tylko wycinek rzeczywistości - w branży tak naprawdę liczą się centra rozrywki. Tzw. dzielnice czerwonych latarni - sektory miast, w których świadczone są różne usługi erotyczne, prostytucja, sex shopy czy kluby ze striptizem. Wiele z nich nie działa do końca legalnie, ale i tak urosły do rangi wielkiej atrakcji - nazwijmy ją... turystycznej.

Oto one...

/ 10

Obraz
© wikimedia | wikimedia

Najsłynniejsza i legendarna, przynajmniej dla Europejczyków, dzielnica rozkoszy, główna atrakcja turystyczna Amsterdamu.

To właściwie ulica w centrum miasta chroniona przez patrole policyjne. Znaki mówią, że wstęp do niej dozwolony jest wyłącznie od 18 lat. Znajduje się tam sieć alejek z około 300 domkami. Każdy wyposażony jest w jedną sypialnię wynajmowaną przez prostytutki. Oferują one swoje usługi stojąc w oknach lub szklanych drzwiach oświetlonych czerwonym światłem.

W dzielnicy jest też muzeum seksu, muzeum marihuany, sex shopy, teatrzyki z rozbieranymi pokazami oraz coffee shopy, które sprzedają marihuanę.

Znajomość lokalnego języka nie jest konieczna, porozumieć można się gestykulując.

/ 10

Obraz
© moomoobloo/Flickr, licencja CC BY-SA 2.0 | moomoobloo/Flickr, licencja CC BY-SA 2.0

To jedna z trzech największych dzielnic czerwonych latarni w Bangkoku. Pozostałe nazywają się Nana Plaza i Patpong.

Soi Cowboy to 400-metrowa ulica z kilkudziesięcioma barami, przed którymi stoją zaczepiające przechodniów dziewczyny. Wewnątrz lokali serwowane są alkohole, a na scenach tańczą rozebrane tancerki, z których większość to prostytutki. Swe usług świadczą też kathoey, czyli osoby, które przeszły zmianę płci.

/ 10

Obraz
© dannyone/wikimedia, licencja CC BY-SA 3.0 | dannyone/wikimedia, licencja CC BY-SA 3.0

Reeperbahn to być może najsłynniejsza ulica w Niemczech, opisywana jako najbardziej grzeszny adres w Hamburgu.

Przecina dzielnicę rozrywki i grzechu St. Pauli. Swoje usługi oferują tu liczne restauracje, bary, dyskoteki, ale i nocne kluby ze striptizem, burdele. Odwiedzić można też muzeum seksu.

Spacerując Reeperbahn, spotkać można zaczepiające przechodniów wyzywająco ubrane dziewczyny.

Na słynną Herbertstrasse mogą wejść tylko mężczyźni, paniom wstęp jest wzbroniony.

Co ciekawe, w latach 60. ubiegłego wieku od koncertu w jednym z klubów tej dzielnicy rozpoczęła się szalona kariera zespołu "The Beatles".

/ 10

Obraz
© Joe Tordiff /Flickr, licencja CC BY-SA 2.0 | Joe Tordiff /Flickr, licencja CC BY-SA 2.0

W tym mieście seks jest wszechobecny, a roznegliżowane panie stały się - obok kasyn - symbolem Vegas.

Szacuje się, że rozbierane pokazy daje tam ponad 10 tysięcy studentek i tancerek.

/ 10

Obraz
© Cristian Bortes/wikimedia, licencja CC BY 2.0 | Cristian Bortes/wikimedia, licencja CC BY 2.0

Kiedyś dzielnica artystów, później zagłębie domów publicznych i hoteli na godziny, dziś wielka atrakcja turystyczna oraz centrum nocnego życia stolicy Francji.

Wokół słynnego placu Pigalle i głównych bulwarów działa wiele sex shopów, nocnych klubów czy teatrzyków dla dorosłych. Sklepy oferują filmy porno na sprzedaż lub do obejrzenia w środku.

Wśród najbardziej znanych klubów nocnych wymienia się Elysee Montmartre i Moulin Rouge.

/ 10

Obraz
© Bj?rn Christian T?rrissen/wikimedia, licencja CC BY-SA 3.0 | Bj?rn Christian T?rrissen/wikimedia, licencja CC BY-SA 3.0

Geylang słynie w całym regionie z dzielnicy czerwonych latarni, do której ściągają prostytutki z całej Azji.

Działają tu setki przeróżnej maści barów, większość z nich w rzeczywistości to burdele, z których część działa legalnie, inne świadczą usługi nieoficjalnie. Zazwyczaj klient wybiera dziewczynę, po czym udaje się do jednego z licznych tanich hoteli zlokalizowanych w okolicy.

Jednak Gaulang to nie tylko dzielnica rozpusty, ale także główne centrum gastronomii w całym Singapurze.

/ 10

Obraz
© Kakidai/wikimedia, licencja CC BY-SA 4.0 | Kakidai/wikimedia, licencja CC BY-SA 4.0

Te dwie dzielnice nigdy nie zasypiają, ponieważ w przeciwieństwie do reszty miasta, życie kwitnie tu właśnie w nocy.

To znane ośrodki rozrywki, które słusznie zasłużyły na opinie popularnych dzielnic czerwonych latarni w Japonii.

Działa tu mnóstwo restauracji, klubów, hoteli, barów, nocnych klubów, kin, sklepów erotycznych i salonów masażu. Część z nich kontroluje japońska mafia yakuza.

/ 10

Obraz
© Arne Hückelheim /wikimedia, licencja CC By-SA 3.0 | Arne Hückelheim /wikimedia, licencja CC By-SA 3.0

Kolejny niemiecki adres o złej sławie to Bahnhofsviertel we Frankfurcie. W rzeczywistości rozrywkowe życie zajęło jedynie część tej jednej z najmniejszych części administracyjnych tego miasta.

Dzielnica czerwonych latarni skoncentrowała się przy jednej ulicy - Taunusstraße. To praktycznie cztery bloki, w których mieszczą się kluby nocne, bary i pokoje na godziny. Wszystko zaledwie kilka przecznic od głównej stacji kolejowej.

Z jednego z najbardziej zakazanych miejsc we Frankfurcie, Bahnhofsviertel w ostatnich latach bardziej stała się atrakcją turystyczną.

10 / 10

Obraz
© Philafrenzy/wikimedia, licencja CC BY-SA 4.0 | Philafrenzy/wikimedia, licencja CC BY-SA 4.0

Obecnie to jedna z najmodniejszych dzielnicy stolicy Wielkiej Brytanii. Jej zła reputacja ciągnie się od ponad dwóch wieków, kiedy zaczęły się tu pojawiać domy publiczne.

Po II wojnie światowej przemysł erotyczny - ten legalny i nielegalny - praktycznie eksplodował w tym miejscu. Setki sex-shopów, porno kin, hotelików z pokojami na godziny i pań lekkich obyczajów na trwałe wpisały się w krajobraz dzielnicy.

Dziś Soho, choć wciąż nazywana dzielnicą czerwonych latarni Londynu, to zagłębie klubów, dyskotek, modnych restauracji, które przyciągają - podobnie jak zła sława dzielnicy - rzesze turystów.

Wybrane dla Ciebie

Nowy bon turystyczny. Startuje w Światowy Dzień Turystyki
Nowy bon turystyczny. Startuje w Światowy Dzień Turystyki
Idziesz po kredyt do banku? Oto jakie dokumenty musisz przygotować
Idziesz po kredyt do banku? Oto jakie dokumenty musisz przygotować
Niemcy muszą wybudować 71 takich elektrowni w 10 lat. Oto dlaczego
Niemcy muszą wybudować 71 takich elektrowni w 10 lat. Oto dlaczego
Postawiła całą policję w mieście na nogi. Oto ile będzie to kosztować
Postawiła całą policję w mieście na nogi. Oto ile będzie to kosztować
Oto koszt remontu w 2025 r. Ceny zbliżają się do kosztów zakupu
Oto koszt remontu w 2025 r. Ceny zbliżają się do kosztów zakupu
Śląskie huty dociśnięte do ściany. Tyle osób może pożegnać się z pracą
Śląskie huty dociśnięte do ściany. Tyle osób może pożegnać się z pracą
Gigantyczna kumulacja w Eurojackpot. Do wygrania setki milionów złotych
Gigantyczna kumulacja w Eurojackpot. Do wygrania setki milionów złotych
Przekręt "na kaucję". Tak oszukał dwie seniorki. Straciły fortunę
Przekręt "na kaucję". Tak oszukał dwie seniorki. Straciły fortunę
Zbiera śmieci przed domem. Sąsiedzi są bezradni
Zbiera śmieci przed domem. Sąsiedzi są bezradni
Za te choroby ZUS wypłaci 1878 zł miesięcznie. Lista jest długa
Za te choroby ZUS wypłaci 1878 zł miesięcznie. Lista jest długa
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
Zakonnice deweloperki chcą zabudować teren klasztoru. W Zakopanem wrze
Zakonnice deweloperki chcą zabudować teren klasztoru. W Zakopanem wrze