Najważniejsze, by spółki skarbu państwa funkcjonowały dobrze
408 działaczy PSL oraz członków ich rodzin i znajomych naliczył "Puls Biznesu" w spółkach i instytucjach państwowych. Gazeta dodaje, że jest ich więcej, ale nie starczyło czasu, by zliczyć ich wszystkich.
24.09.2012 | aktual.: 24.09.2012 12:42
W artykule zatytułowanym "Teraz K... My w wykonaniu ludowców" gazeta opisuje proceder wsadzania członków PSL na wszelkie możliwe stanowiska. Na przykład zaraz po tym, jak Władysław Kosiniak-Kamysz został ministrem pracy, jego miejsce w radzie nadzorczej hotelu należącego do państwowej grupy ZAK Kędzierzyn, zajął jego znajomy i szef młodzieżówki PSL w Małopolsce.
"PB" pisze, że jeśli nawet za nepotyzm któregoś z działaczy ludowców wyrzucono z eksponowanego stanowiska, to chwilę później odnajdywał się on na innej państwowej posadzie. Tak było na przykład z Romanem Kwaśnickim, którego zwolniona z funkcji prezesa KRUS, a w rok później zatrudniono jako wicedyrektora Zakładu Doświadczalnego Bonin. Nie przeszkadzało nawet to, że do instytutu zajmującego się nasiennictwem wzięto eksperta od oświaty.
Podobnie działo się z innymi skompromitowanymi politykami PSL. Gdy zwalniano ich w atmosferze skandalu z jednego stanowiska, szybko wskakiwali na inne. "PB" podaje kilkanaście tego typu przypadków, dotyczących osób z postawionymi zarzutami o niegospodarność.
Nawet działacze PSL, którzy ośmieszyli siebie i partię pijąc do nieprzytomności w Sejmie czy na wyjeździe służbowym, mogą liczyć na ciepłe posady.
"PB" przypomina historię dyrektora szpitala psychiatrycznego w Radomiu, w którym doszło do gwałtu 15-latka na 9-latku, a wszystkie dzieci miały załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne na czas. Dyrektor placówki Włodzimierz Guzowski (wcześniej skazany m.in. za naruszenia prawa wyborczego) nie został jednak zdymisjonowany przez swojego przełożonego marszałka Adama Struzika z PSL. Dostał natomiast od niego Medal im. Wincentego Witosa - najcenniejszą partyjną nagrodę PSL.
- Najważniejsze, by spółki skarbu państwa funkcjonowały dobrze - skomentował artykuł "PB" poseł PSL Janusz Piechociński w Polskim Radiu.
Wirtualna Polska/"Puls Biznesu"/IAR