Napadli na pracodawcę z nożem. Poszło o wypłatę w wesołym miasteczku
Trzech mężczyzn napadło na właściciela wesołego miasteczka w Warszawie. Dwóch z nich to byli pracownicy, którzy grozili mężczyźnie śmiercią z powodu zbyt niskiej wypłaty. Wszyscy trafili do aresztu.
17.08.2021 15:26
Dwa miesiące temu w poszukiwaniu pracy do Warszawy przyjechał 24-latek z Białorusi. Zatrzymał się w jednym z hosteli i zaczął przeglądać oferty w sieci. Udało mu się skontaktować z Ukraińcem, który prowadzi wesołe miasteczko na Wale Miedzeszyńskim. Załatwił pracę dla siebie i swojego cztery lata starszego kolegi.
- Mężczyźni podjęli pracę. Po przepracowaniu niespełna miesiąca zwrócili się o wypłatę. Ich zdaniem, jednak otrzymali stawkę inną, niż była ustalana na początku. Między nimi, a pracodawcą wywiązała się awantura, podczas której obaj roszczeniowi pracownicy zostali zwolnieni - informuje podkom. Robert Koniuszy.
Byłemu pracodawcy zagrozili, że go zabiją
Zwolnieni pracownicy zza wschodniej granicy postanowili jednak policzyć się ze swoim byłym pracodawcą. W całą sprawę zaangażowali jeszcze 26-latka, który umówił się z mężczyzną w jednej z restauracji przy ul. Puławskiej na Ursynowie.
- Od kilku zdań przeszli do konkretów. Trzymając w ręku nóż, zagrozili mężczyźnie, że jak im nie wypłaci stawki, którą oni sobie życzą, to go zabiją. Pokrzywdzony powiedział, że nie ma pieniędzy. Wyrwali mu więc z dłoni markowy telefon i zmusili go, żeby pojechał z nimi do najbliższego lombardu wyjaśnia podkom. Robert Koniuszy. Dodaje, że smartfona udało się sprzedać za 1000 złotych.
Przestraszony pracodawca dopiero po kilku dniach powiadomił o zajściu mundurowych.
Trzem napastnikom grozi do 10 lat więzienia
Śledczy ustalili, że wszyscy trzej mężczyźni przebywają w jednym z hosteli przy ul. Głuszca, który również leży na Ursynowie. Zabezpieczyli materiał dowodowy, pojechali na miejsce i zatrzymali podejrzanych, którzy na trzy miesiące trafili do aresztu.
Przedstawiono im zarzut wymuszenia rozbójniczego z użyciem niebezpiecznego narzędzia, za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności.