Nastroje antyimigranckie niegroźne dla Polaków
Na zachodzie Europy rosną nastroje antyimigranckie. Nie wpływa to jednak na opinie o emigrantach z Polski
10.09.2013 | aktual.: 04.11.2013 14:42
Analityk Instytutu Spraw Publicznych Karolina Grot powiedziała w PR24, że Polacy, jako obywatele Unii Europejskiej, są traktowani inaczej, niż emigranci z Afryki, Azji czy wschodniej Europy. Potwierdzają to prowadzone na zachodzie Europy badania. Karolina Grot podkreśliła, że Polacy są wyjątkowo mobilni i zdeterminowani w poszukiwaniu lepszej pracy, a jednocześnie tani w porównaniu z pracownikami z Zachodu.
Mówiąc o sytuacji w Holandii, analityk wyjaśniła, że nikt w tym kraju się nie spodziewał, iż po otwarciu granic przyjedzie tam tylu Polaków. To głównie ludzie, którzy pracują sezonowo i godzą się na niskie stawki. Polacy są postrzegani przez Holendrów jako tani, ale bardzo rzetelni pracownicy. Inaczej jest w Wielkiej Brytanii. Polscy emigranci szukają tam przede wszystkim możliwości rozwoju.
Karolina Grot podkreśliła, że w Holandii i w Wielkiej Brytanii mniej więcej co rok zdarzają się negatywne wypowiedzi polityków o Polakach, bazujące głównie na antypolskich stereotypach. Badania pokazują, że wszystkie te stereotypy są nieprawdziwe, ale przeciętni Holendrzy czy Brytyjczycy nie zdają sobie z tego sprawy. Analityk dodaje, że incydentalne antypolskie wypowiedzi są często wyolbrzymiane w Polsce. Zdaniem Karoliny Grot, polski rząd powinien uświadamiać obywateli co do sytuacji na zagranicznych rynkach pracy, a jednocześnie zapobiegać próbom ograniczania dostępu do tych rynków.
Jak powiedziała Karolina Grot, w Holandii są grupy społeczne, którym przeszkadza obecność Polaków. Jednak nastroje antyimigranckie kierują się przede wszystkim przeciwko Turkom i Marokańczykom. W Wielkiej Brytanii politycy zastanawiają się natomiast nad wprowadzeniem rozwiązań mających kontrolować napływ imigrantów. Zdaniem analityk, na dłuższą metę nie jest to możliwe, tym bardziej, że nie można wprowadzić ograniczeń przyjazdów obywateli innych państw Unii.