Nastroje po decyzji S&P będą kształtować kurs złotego.
W trakcie porannego handlu złoty lekko traci notując o godzinie 08:30: 4,41 PLN wobec euro, 3,48 PLN względem dolara oraz 3,65 PLN w przypadku CHF/PLN. Rentowności długu Polski na rynku wtórnym zanotowały lekki wzrost do 5,81% ponownie kierując się pod newralgiczny obszar 6,00%.
W trakcie ostatniej sesji minionego tygodnia notowania złotego zareagowały gwałtownie wpierw na plotki, a następnie na informacje o ścięciu przez S&P ratingów krajów Strefy. Agencja obniżyła oceny wiarygodności inwestycyjnej Austrii oraz Francji o jeden stopień, a Włoch, Hiszpanii i Portugalii aż o dwa. Warto jednak nadmienić, iż dużo większy wzrost kursu USD/PLN (1,64%) wobec 0,35% w przypadku EUR/PLN sugeruje, że złoty pozostawał względnie neutralny reagując jedynie na proporcjonalne zmiany na eurodolarze.
W weekend do decyzji agencji S&P odniósł się Minister Finansów, Jacek Rostowski, który zasugerował, iż nie powinno mieć to dodatkowych skutków dla Polski. Ciężko jednak sobie wyobrazić tak optymistyczny scenariusz. Obniżenie ratingów dziewięciu krajów (przy utrzymaniu perspektyw negatywnych dla wszystkich państw prócz Niemiec oraz Słowacji)
może znacząco odznaczyć się na rynku długu pogłębiając spread’y – tym samym scenariusz ten może przełożyć się również na wycenę polskich obligacji. Jednak z drugiej strony warto pamiętać, że aktualny rating Polski to: A-(Fitch), A2 (Moody’s) oraz A-(S&P) co w konsekwencji przynajmniej w ocenie agencji ratingowych powinno premiować polski dług względem np. włoskiego ( rating BBB+). Efekt decyzji agencji będzie przekładać się na kształtowanie nastroje w ciągu najbliższych dni – dzisiejsza sesja w dużej mierze nie będzie reprezentatywna z uwagi na dzień wolny w Stanach. Dopiero kolejne dni pozwolą ocenić jak inwestorzy potraktują Polskę na tle nowo zrewidowanej mapy
inwestycyjnej Europy.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest w kalendarzu znaczących publikacji makroekonomicznych z kraju, ani aukcji polskiego długu. Warto jednak zwrócić uwagę na dwa wydarzenia mogące wpłynąć na kształtowanie się nastrojów na rynkach: wystąpienie publiczne szefa EBC, który powinien odnieść się do decyzji S&P, oraz aukcje bonów Francuskich o wartości 8,7 mld EUR – pozwoli ona ocenić relatywny odbiór ostatnich wydarzeń przez rynki.
Poniedziałkowa sesja na złotym może charakteryzować się umiarkowanie spadkowym przebiegiem, przy znacząco ograniczonej płynności. Relatywnie niewielka zniżka eurodolara po decyzji ze strony S&P pozwala przypuszczać, iż perspektywa obniżek była już w dużej mierze zdyskontowana przez rynek. Niemniej skala i waga ostatnich doniesień powoduje, iż część inwestorów może sceptycznie podchodzić do dalszej rozwoju sytuacji w Europie. Tym bardziej, że znacząco zagraża to kontynuacji programu EFSF w obecnej formie.
W przypadku EUR/PLN jako dolne ograniczenie wahań należy aktualnie przyjmować 4,40 PLN, natomiast zakres 4,42 – 4,45 PLN traktować jako strefę ograniczającą wzrosty. W zgoła innej sytuacji znajduje się kurs USD/PLN, gdzie potencjalna obecność blisko ostatnich szczytów pozwala przypuszczać, iż będzie miał miejsce ruch w zakresie konsolidacji sprzed 3 dni pozwalając traktować poziom 3,47 PLN jako wsparcie, a 3,50 – 3,51 PLN jako strefę podaży. Notowania CHF/PLN tkwią w szerokim zakresie konsolidacji 3,60 -3,70 PLN, gdzie wewnętrzne wsparcie przebiega na 3,63 PLN.
Konrad Ryczko
Analityk
Wydział Doradztwa i Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.