NATO będzie kontrolować statki płynące do Libii (synteza)
22.03. Trypolis (PAP) - Wtorek jest czwartym dniem operacji zbrojnej międzynarodowej koalicji "Świt Odysei" w Libii. NATO uzgodniło tego dnia, że będzie kontrolować statki płynące...
22.03.2011 | aktual.: 22.03.2011 19:38
22.03. Trypolis (PAP) - Wtorek jest czwartym dniem operacji zbrojnej międzynarodowej koalicji "Świt Odysei" w Libii. NATO uzgodniło tego dnia, że będzie kontrolować statki płynące do Libii i pomoże w egzekwowaniu zakazu lotów nad tym krajem. Do akcji wszedł francuski lotniskowiec.
NATO zdecydowało się pomóc w egzekwowaniu strefy zakazu lotów nad Libią, "żeby chronić ludność cywilną przed przemocą stosowaną przez reżim (Muammara) Kadafiego" - poinformował w oświadczeniu przesłanym PAP sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen.
Potwierdził też kontrolowanie statków, wobec których pojawią się podejrzenia, że mogą naruszać embargo na dostawy broni do Libii, nałożone przez Radę Bezpieczeństwa ONZ.
Admirał Samuel Locklear, dowódca wojsk USA kontrolujących strefę zakazu lotów, powiedział, że Kadafi i jego reżim wciąż nie stosują się do rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ nakazującej zaprzestanie ataków na cywilów.
Poinformował, że ogółem siły 13 krajów przygotowują się do wzięcia udziału we wspieranej przez ONZ akcji w Libii.
We wtorek do akcji nad Libią weszły samoloty pokładowe francuskiego lotniskowca atomowego Charles de Gaulle. Dwa myśliwce odbyły lot rozpoznawczy, nie używając swego uzbrojenia.
W nocy z poniedziałku na wtorek lotnictwo sił koalicyjnych prowadziło ataki na cele w Libii. Zaatakowano punkty obrony przeciwlotniczej w pobliżu Bengazi i bazę marynarki wojennej w Trypolisie.
Według arabskiej telewizji Al-Dżazira lotnictwo sił koalicyjnych zaatakowało także lotniska w Syrcie, rodzinnym mieście Kadafiego, oraz w mieście Sebha. Jak poinformował rzecznik libijskiego dyktatora, w tych atakach zginęli cywile.
Amerykański myśliwiec F-15E rozbił się w poniedziałek późnym wieczorem na południowy zachód od Bengazi, prawdopodobnie z powodu awarii, a nie wrogiego ostrzału. Obaj piloci są bezpieczni.
Francja zaproponowała partnerom z koalicji prowadzącej operację w Libii spotkanie w najbliższych dniach w celu przedyskutowania strategii i rozwoju wydarzeń w tym kraju.
Premier Hiszpanii Jose Luis Rodriguez Zapatero wystąpił do parlamentu o zaakceptowanie udziału sił hiszpańskich w operacji. Samoloty hiszpańskie miałyby brać udział przez miesiąc w egzekwowaniu strefy zakazu lotów nad Libią; a rejon tego kraju miałyby się udać fregata i okręt wojenny.
Były minister spraw zagranicznych Niemiec Joschka Fischer w artykule opublikowanym we wtorek w dzienniku "Sueddeutsche Zeitung" skrytykował wstrzymanie się Niemiec od głosu w sprawie rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ dotyczącej Libii, nazywając je "skandalicznym błędem".
Zdaniem Fischera niemiecki rząd postąpił w sprawie rezolucji libijskiej krótkowzrocznie, a szkody związane z taką polityką są już widoczne.
Blisko 90 procent Szwedów opowiada się za interwencją międzynarodową w Libii, a ponad 60 procent - za udziałem wojskowym Szwecji w koalicji antylibijskiej - wynika z sondażu przeprowadzonego w internecie i opublikowanego we wtorek w dzienniku "Expressen".
Koalicja USA, Francji, Wielkiej Brytanii, Kanady i Włoch przystąpiła w sobotę do operacji "Świt Odysei", mającej powstrzymać ataki wojsk Muammara Kadafiego na ludność cywilną. (PAP)
jo/ ap/ jtt/