Nauczyciele mogą wrócić z emerytury
Nauczyciele, którzy założyli wypowiedzenia w szkołach w związku z przejściem na wcześniejszą emeryturę, do 14 września mogą powrócić na dotychczasowe stanowisko.
04.09.2007 | aktual.: 04.09.2007 11:34
Nauczyciele, którzy złożyli wypowiedzenia w szkołach w związku z przejściem na wcześniejszą emeryturę, do 14 września mogą powrócić na dotychczasowe stanowisko.
Pedagodzy mogą złożyć dyrektorowi oświadczenie, że chcą wrócić na dotychczasowe stanowisko. Z takiego prawa mogą skorzystać tylko nauczyciele, którzy od 1 stycznia do dnia 31 sierpnia tego roku rozwiązali stosunek pracy. Dyrektor szkoły może ponownie zatrudnić nauczyciela, który odszedł na wcześniejszą emeryturę, jeśli na jego miejsce nie przyjęto innej osoby oraz przywrócenie jest uzasadnione potrzebami szkoły.
- Nowelizację Karty Nauczyciela uchwalono zbyt późno. Dyrektor szkoły, który już zatrudnił nowego pracownika, nie może rozwiązać tego stosunku pracy inaczej niż na zasadzie porozumienia stron - mówi "Gazecie Prawnej" Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Jak twierdzi Wojciech Jaranowski, rzecznik prasowy Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność", dyrektorzy nie będą zatrudniać nauczycieli, jeśli nie będzie dla nich etatu. Samorządy lokalne powinny jednak zaproponować takim osobom pracę w innych placówkach oświatowych.
Nauczyciele po złożeniu pisma o uchyleniu się od dokonanego wypowiedzenia będą mogli dochodzić swoich praw przed sądem pracy i żądać przywrócenia do pracy. Spowoduje to, że dyrektor nie będzie mógł w tym okresie na stałe zatrudnić innego nauczyciela.
Inaczej problem proponuje rozwiązać Związek Nauczycielstwa Polskiego. Zdaniem tego związku, dyrektorzy szkół powinni uzupełniać luki kadrowe, przyjmując do pracy w niepełnym wymiarze czasu pracy także emerytów.
- W takim przypadku nauczyciele, którzy już odeszli z pracy nabywając prawo do wcześniejszej emerytury, nadal będą mogliby uczyć. Czasami jest to kwestia dziesięciu godzin tygodniowo, ale rozwiązuje problem braku nauczycieli niektórych przedmiotów - wyjaśnia "Gazecie Prawnej" Sławomir Broniarz.