Nawet obligacje nie dały zysków
Polacy po ostrej przecenie akcji szukają bezpiecznych inwestycji. Za takie uchodzą fundusze obligacji. Ale to pozory.
Utarło się, że obligacje to zysk bez ryzyka. Nic bardziej mylnego. W ostatnich dniach przekonali się o tym klienci prawie wszystkich krajowych funduszy inwestycyjnych, które lokują pieniądze na krajowym rynku obligacji. Ich portfele, zamiast pewnego zysku, przynoszą straty. Czasami wysokie. Zaskoczonych tym Polaków może być mnóstwo. Na koniec września około 3 mln osób trzymało w krajowych funduszach blisko 140 mld zł. Z tego prawie jedną trzecią zarządzający ulokowa- li w tracących na wartości polskich obligacjach skarbowych.
W ostatnim miesiącu najsłabiej radził sobie DWS Polska Dłużnych Papierów Wartościowych. Jego klienci między 19 października a 15 listopada stracili 0,51 proc. Powodów do zadowolenia nie mieli także właściciele jednostek inwestycyjnych UniFundusze subfundusz UniKorona Obligacje. Ich portfele schudły w tym czasie o 0,34 proc. W trójce najsłabszych znalazł się też ING Parasol subfundusz Obligacji Plus z ujemnym wynikiem -0,31 proc.
Winna inflacja
Jak tłumaczyć straty na funduszach obligacji? Narażone są one na ryzyko stopy procentowej. Oznacza to, że jeśli Rada Polityki Pieniężnej (RPP) podnosi stopy procentowe, to na rynku finansowym ceny wyemitowanych wcześniej obligacji spadają, a z nimi portfele krajowych funduszy inwestycyjnych. I tak właśnie jest teraz. RPP podnosi stopy, bo nie ma innego wyjścia. Walczy w ten sposób z zaskakująco wysoką ostatnio inflacją, którą pompują m.in. coraz majętniejsi i bardziej skorzy do zakupów Polacy.
Obecnie Polska, podobnie jak inne kraje na Starym Kontynencie, jest w cyklu podnoszenia stóp procentowych. Pierwsza podwyżka, z rekordowo niskiego poziomu stóp procentowych (4 pkt proc.), była już w kwietniu. Potem kolejne: w czerwcu i w sierpniu. Teraz podstawowa stopa procentowa (tzw. referencyjna) wynosi 4,75 proc.
Straty na bezpiecznych funduszach obligacji nie są jednak obce krajowym inwestorom. Z podobną sytuacją mieli oni już do czynienia w latach 2003-04. Wtedy rentowności dwuletnich papierów skarbowych wzrosły z 5 do 8 proc. w reakcji na podniesienie przez RPP stóp procentowych (z 5,75 proc. w czerwcu 2003 do 7 proc. w sierpniu 2004 r.). Krajowe fundusze obligacji miały ujemne wyniki w całym roku. Klienci najsłabszych funduszy stracili w krótkim czasie nawet kilka procent odłożonych oszczędności.
Powtórka z rozrywki
Sami zarządzający bezpiecznymi funduszami nie mają dla klientów dobrych informacji. Przewidują, że to nie koniec podwyżek stóp w Polsce, a zatem i spadku cen obligacji.
_ Kontrakty terminowe na stopy procentowe (FRA) przewidują kolejną podwyżkę stóp o 0,25 pkt proc. na listopadowym posiedzeniu RPP oraz dalszy wzrost stóp do 5,75 proc. do końca 2008 r. _ - mówi Marcin Bilbin, analityk Banku Pekao.
Wszystko przez inflację, która wciąż pozostaje istotnym czynnikiem ryzyka. Dlatego też zacieśnianie polityki monetarnej RPP powinno prowadzić do dalszego wzrostu rentowności obligacji w perspektywie kolejnych miesięcy.
_ Polski dług stopniowo zyskuje na atrakcyjności, patrząc na różnice w rentowności wobec bundów (niemieckich papierów). To jednak jeszcze nie jest dobry moment na zakupy _ - przewiduje Marcin Bilbin.
_ Ceny mogą jeszcze spaść _ - dodaje Zbigniew Wójtowicz, zarządzający DWS TFI.
Zatem można się spodziewać, że ceny obligacji nadal będą w trendzie spadkowym. W konsekwencji fundusze, które mają w portfelu obligacje krajowe, będą chudły.
-0,5 proc. Tyle w ostatnim miesiącu stracili klienci bezpiecznego funduszu DWS Polska Dłużnych Papierów Wartościowych. Według Zbigniewa Wójtowicza , zarządzającego funduszem, w najbliższym czasie ceny obligacji spadną. Fundusze polskich obligacji będą ciekawym pomysłem na inwestycję, ale dopiero za kilka miesięcy.
Anna Borys
Puls Biznesu