Nawet ponad 200 spółek w funduszu akcji krajowych

Rozproszenie czy koncentracja portfela funduszu akcji? Zdania zarządzających są podzielone, a reakcje na ruchy indeksów odmienne. Trudno też wskazać, która strategia daje lepsze rezultaty.

Nawet ponad 200 spółek w funduszu akcji krajowych
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

24.06.2009 | aktual.: 14.07.2009 14:12

Zarządzający stosują skrajne strategie inwestycyjne. Jedni wierzą w siłę dywersyfikacji i trzymają w portfelu funduszy akcji krajowych nawet 210 spółek – wynika z danych zgromadzonych przez Analizy Online. Inni - wolą koncentrację i nawet przy względnie dużych aktywach ograniczają się do walorów 30-40 firm. Odmienne są też reakcje na bessę - jedni zmniejszają liczbę firm w portfelu, inni ją zwiększają. Które strategie są lepsze? _ Trudno powiedzieć, bo nie ma wyraźnej tendencji, jeśli chodzi o ich przełożenie na wyniki _- mówi Tomasz Publicewicz z Analiz Online.

Dywersyfikacja daje płynność

Rekordzistą jest Aviva Investors TFI, czyli dawne CU. Na koniec 2008 r. (tak datowane są ostatnie sprawozdania funduszy) w CU Akcyjny było 210 spółek, a w CU Polskich Akcji - 167. Niewiele mniej było w Arka Akcji. Powyżej stu firm liczyły jeszcze PKO/CS Akcji i Allianz Akcji. Te fundusze są różnej wielkości. O ile w Aviva Akcyjny zgromadzonych jest około 3 mld zł, fundusz Arka jest jednym z największych w swojej kategorii, a PKO/CS jednym z większych, Aviva Polskich Akcji jest średniej wielkości, a Allianz należy do tych mniejszych.

_ Dywersyfikacja obniża ryzyko inwestycyjne, w szczególności ryzyko znaczącego odchylenia od zmian całego rynku. Dodatkowo obniża ryzyko płynności portfela. Łatwiej jest kupić lub sprzedać w krótkim czasie np. akcje 50 mniejszych spółek po 2 mln zł niż 10 spółek po 10 mln zł _- tłumaczy Rafał Janczyk, dyrektor ds. inwestycji w Aviva Investors.

Obserwatorzy rynku podkreślają, że po giełdowych spadkach w ostatnich kilkunastu miesiącach w portfelach mogło zostać sporo niepłynnych akcji. _ W szczycie hossy zarządzający mogli sporo kupować papierów, w tym w ofertach pierwotnych, których dzisiaj nie sposób sprzedać bez dużego dyskonta _ - mówi Tomasz Publicewicz.

Mniej spółek

Dla odmiany, w Legg Mason Akcji, którego aktywa są warte ponad 1 mld zł, na koniec 2008 r. zarządzający trzymali 45 spółek. _ Liczba firm w portfelu zależy w głównej mierze od dwóch czynników: atrakcyjności inwestycji i wielkości funduszu. Im bardziej jesteśmy przekonani do poszczególnych inwestycji, tym mniejsza jest liczba spółek w portfelu _- komentuje Tomasz Jędrzejczak, prezes LM TFI. Zaznacza, że liczba ta musi rosnąć wraz ze wzrostem wielkości aktywów, żeby utrzymać odpowiednią płynność portfela.

W ING Akcji na koniec 2008 r. znajdowało się 51 firm. _ Naszym zdaniem, 50–60 spółek to optymalna liczba pozwalająca utrzymać dywersyfikację, a także kontrolować sytuację fundamentalną w tych spółkach _ - komentuje zarządzająca Joanna Kwiatkowska.

*Allianz kontra PZU *

Cezary Markiewicz, zarządzający Allianz Akcji, przywiązuje dużą uwagę do warunków rynkowych. _ Szczególnie w bessie należy ograniczać liczbę spółek, ponieważ wymagają one większej niż w hossie kontroli, na którą z kolei potrzeba czasu _- mówi.

Jednocześnie, podczas gdy na szczycie hossy, w połowie 2007 r., w Allianz Akcji zarządzający trzymali 72 spółki, na koniec 2007 r. było to 99 firm. _ Nie będę ukrywał, że to była strategiczna pomyłka. Nie przewidziałem, że już wtedy będziemy mieć początek bessy _- przyznaje Markiewicz. Mimo to Allianz Akcji notuje jedną z najniższych strat w skali roku. Dzisiaj nie ma już w portfelu około 100 spółek, które figurowały w nim jeszcze na koniec minionego roku. _ Jeszcze pod koniec roku wyceny były zbyt niskie, żeby sprzedawać te papiery. Pozbyłem się ich w tym roku, gdy kursy były już dużo wyższe _- mówi Markiewicz.

W PZU Akcji Krakowiak w II połowie 2007 r. również istotnie wzrosła liczba spółek - z 66 do 83. Jacek Koprowski, szef działu rozwoju produktów w PZU Asset Management, mówi jednak, że to zamierzone działania. _ W czasie bessy należy zwiększać dywersyfikację portfela, by ograniczać ryzyko zmienności i straty _ - przekonuje.

Zarządzający Krakowiakiem z kolei pozbyli się wielu spółek w II połowie 2008 r. _ Wówczas nie była to kwestia dążenia do koncentracji, ale raczej strategiczna decyzja pozbycia się małych spółek _- tłumaczy Jacek Koprowski. Dodaje, że teraz w portfelu jest około 70 firm, czyli tyle, ile na koniec 2008 r.

Natalia Chudzyńska
PARKIET

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)