NBP nie może czekać aż miną zewnętrzne czynniki proinflacyjne - Bratkowski

18.03. Warszawa (PAP) - W ocenie Andrzej Bratkowskiego z Rady Polityki Pieniężnej bank centralny nie może czekać aż miną zewnętrzne czynniki proinflacyjne. Uważa on także, że...

18.03.2011 | aktual.: 18.03.2011 08:53

18.03. Warszawa (PAP) - W ocenie Andrzej Bratkowskiego z Rady Polityki Pieniężnej bank centralny nie może czekać aż miną zewnętrzne czynniki proinflacyjne. Uważa on także, że wewnętrzne czynniki inflacyjne są obecnie neutralne.

"Sytuacja (jeśli chodzi o inflację - PAP) jest niezadowalająca i wynika ona z czynników zewnętrznych. Nie dlatego, że popyt w kraju jest za duży i przez to mamy wysoką inflację. Ja oceniam, że czynniki wewnętrzne są w tej chwili neutralne. Z punktu widzenia inflacji, nie powodują jej, ani jej nie obniżają. Przychodzi ona do nas z zewnątrz. Ale doświadczenia wskazują, że polityka pieniężna jest w stanie łagodzić przenoszenie się czynników zewnętrznych na ceny krajowe. Czyli jeżeli jest bardziej restrykcyjna polityka pieniężna to jednak te ceny krajowe rosną wolniej, mimo że są zewnętrzne szoki, które powodują, że jest presja inflacyjna" - powiedział Bratkowski w czwartek wieczorem w wywiadzie dla "Superstacji".

Członek RPP przyznaje także, że obecnie RPP jest zaniepokojona inflacją.

"(...) Jeśli źródłem inflacji jest zbyt silny popyt to sytuacja jest dosyć komfortowa. Możemy powiedzieć podnosimy stopy i w ten sposób mamy i niską inflację i wzrost gospodarczy na właściwym poziomie. Nie dopuszczamy do przegrzania się gospodarki. Nie mamy przegrzanej gospodarki, ale istniej niebezpieczeństwo, że jeśli nie będziemy odpowiednio reagować to w jakiejś perspektywie ta gospodarka może być przegrzana. Nie mamy przegrzanej gospodarki, ale już mamy wysoką inflację" - podkreśla Bratkowski.

"Ta wysoka inflacja powoduje, że zwiększają się oczekiwania inflacyjne. Ludzie oczekują, że ceny będą nadal wysokie. Ja uważam, że w takiej sytuacji bank centralny nie może tylko spokojnie czekać, aż te zewnętrzne powody, dla których inflacja rośnie miną" - dodaje.

Jego zdaniem reakcja RPP może w krótkim okresie schłodzić gospodarkę, ale w dłuższej perspektywie, dzięki niższej inflacji doprowadzi do wyższego wzrostu PKB.

"My albo nie będziemy reagowali, będziemy liczyli, że te zewnętrzne czynniki się uspokoją i inflacja wróci do sensownego poziomu. Albo będziemy reagowali, co niewątpliwie oznacza, że w krótkim okresie wzrost gospodarczy w Polsce będzie nieco niższy niż mógłby być gdybyśmy nie reagowali. Ale dzięki temu w dłuższym okresie inflacja (...), mimo wszystko będzie niższa i dzięki temu w długim okresie wzrost gospodarczy będzie wyższy" - uważa Bratkowski.

"Wyważenie gdzie jest sensowny kompromis między nie robieniem nic, a próbą jakiegoś bardzo gwałtownego zaostrzenia polityki, żeby ta inflacja bardzo szybko obniżyła się, jest dosyć trudne. I my szukamy tego złotego środka" - dodał. (PAP)

jtt/ bg/ asa/

Źródło artykułu:PAP
stopyfinansebanki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)