NBP: Rosyjskie embargo szkodzi eksporterom, ale nie grozi nam fala bankructw

Warszawa, 16.10.2014 (ISBnews) - Wprowadzenie przez Rosję embarga na unijne produkty spożywcze w sierpniu br. spowodowało wyraźniejsze spadki wskaźników polskich eksporterów. Jak na razie nie widać jednak, żeby pogorszenie sytuacji odbiło się negatywnie na sytuacji płynnościowej tych firm, nie istnieje więc bezpośrednie ryzyko ich bankructwa, poinformował Narodowy Bank Polski (NBP), opierając się na badaniu ankietowym przeprowadzonym wśród 1460 firm.

16.10.2014 11:28

Bank centralny zwraca uwagę, że liczba przedsiębiorstw silnie powiązanych handlowo z Rosją i Ukrainą jest w próbie niska, co może być z jednej strony związane z doborem próby, ale z drugiej strony, ze względu na niewysoki udział sprzedaży na te rynki i specyfikę samego rynku (jest to w opinii samych eksporterów rynek trudny) można przypuszczać, że takich firm istotnie jest w populacji stosunkowo niewiele.

"Niezerowy eksport na rynki rosyjski lub ukraiński (R+U) wykazał w maju br., co prawda, aż co czwarty respondent badań, ale znaczący (25% lub większy) udział tego eksportu zadeklarowało już tylko 3,7% firm. I to przede wszystkim ta ostatnia grupa może doświadczyć istotniejszych trudności w związku z eskalacją kryzysu" - czytamy w "Informacji o kondycji sektora przedsiębiorstw ze szczególnym uwzględnieniem stanu koniunktury w III kw. 2014 r. oraz prognoz na IV kw. 2014 r."

Kondycja tych przedsiębiorstw już teraz pogorszyła się, o czym świadczy m.in. spadek wskaźnika Bieżącej Oceny Sytuacji Ekonomicznej (BOSE), czy też wzrost niepewności co do kierunku zmian sytuacji w przyszłości.

"Trudności wynikają nie tylko z malejącej sprzedaży na skutek embarga, ale również z deprecjacji kursu rubla i hrywny, co ogranicza popyt i rodzi naciski na obniżenie cen na eksportowane produkty. Próby ulokowania na rynku krajowym bądź innych rynkach zagranicznych dóbr eksportowanych wcześniej na rynki R+U, tworzą dodatkową presję na spadek cen i marż" - czytamy dalej.

Bank centralny podkreśla, że sam wybuch kryzysu ukraińskiego (pod koniec lutego br.) nie miał wyraźnego negatywnego wpływu na nastroje eksporterów.

"Dopiero wprowadzenie przez Rosję embarga (sierpień br.) spowodowało wyraźniejsze spadki wskaźników. Jak na razie nie widać jednak, żeby pogorszenie sytuacji odbiło się negatywnie na sytuacji płynnościowej tych firm, nie istnieje więc bezpośrednie ryzyko ich bankructwa. Dodatkowo potwierdzają to plany dalszego obniżania skali zadłużenia wobec banków w tej grupie firm" - stwierdzono w raporcie.

"Na uwagę zasługuje natomiast wyraźny wzrost odsetka firm z niepokojem obserwujących negatywny wpływ kryzysu ukraińskiego na własną sytuację, mimo braku bezpośrednich powiązań handlowych i kapitałowych z Rosją lub Ukrainą, co oznacza, że zaczynają być odczuwalne również efekty pośrednie" - czytamy dalej.

Według NBP, kłopoty grupy firm z wysokim udziałem eksportu do tych dwóch krajów mogą się jeszcze nasilić, co sugeruje m.in. spadek wskaźnika prognoz sytuacji WPSE (Wskaźnik Bieżącej Oceny Sytuacji Ekonomicznej (BOSE))
w tej grupie.

"Spadek ten powiązany jest z wyraźnym obniżeniem się oczekiwań w obszarze popytu, w tym zwłaszcza zagranicznego. Ostatecznie, spadek zamówień w IV kw. przewiduje co trzecia firma z ponad 25% udziałem eksportu R+U, i podobnie niemal co trzeci respondent ma w planach redukcję produkcji, a takie prognozy są częstsze niż oczekiwania poprawy. W pozostałych klasach, w tym również wśród eksporterów z niskim udziałem R+U, w przewidywaniach nadal przeważa optymizm" - tłumaczy bank centralny.

Problemy z ulokowaniem produktów przekładają się na poziom zatrudnienia - co czwarta firma z grupy firm z wysokim udziałem eksportu chce zmniejszyć liczbę pracowników w IV kw., a jedynie 5% planuje zwiększenie liczby etatów. Tymczasem pozostali eksporterzy w próbie nadal częściej deklarują zwiększanie zatrudnienia niż zwalnianie pracowników, zauważa też NBP.

"Nieco inny obraz rysuje się z analizy aktywności inwestycyjnej. Mimo spadków wskaźników (obserwowanych jednak w większości analizowanych branż i klas) firmy eksportujące na rynki R+U nadal odznaczają się nieco wyższą aktywnością inwestycyjną niż pozostałe przedsiębiorstwa. Wysoka aktywność inwestycyjna firm eksportujących na rynki R+U może być jednym ze sposobów na pozyskanie nowych rynków zbytu" - podsumowano w raporcie.

(ISBnews)

Źródło artykułu:ISBnews
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)