Niania na stałe czy na godziny?

Nic więc dziwnego, że coraz częściej pracujący rodzice muszą zdecydować się na zatrudnienie niani. Zwiększa się więc szansa dla kobiet, które chciałyby podjąć się takiego zadania. Obowiązki są spore, ale i zarobki przyzwoite. Do tego dochodzi pewność pracy - jeśli niania się sprawdzi, a nie będzie już w konkretnej rodzinie potrzebna, to najczęściej poleca się ją kolejnej potrzebującej rodzinie. Na jaką formę zatrudnienia powinna zgodzić się niania, by być zadowolona ze swoich finansów?

Istnieją dwie metody finansowania opiekunek do dziecka - według stałej pensji miesięcznej i stawki godzinowej. Która jest lepsza? Zdania są podzielone. Są opiekunki, którym bardziej zależy na spokoju psychicznym i decydują się na pensję, są też i takie, które wolą mieć płacone od przepracowanych godzin.

Stawka stała odnosi się przeważnie do 40 godzin tygodniowo, zgodnie z kodeksem pracy. Wtedy jednak i rodzice i opiekunka muszą pilnować tych godzin. Nie wszystkim rodzicom to się podoba. - Pracuję osiem godzin dziennie - opowiada Kasia, mama małego Tomka. - Dlatego ustaliłam stała pensję niani, którą ona zaakceptowała. Niestety, to był błąd. Okazało się bowiem, że ona ciągle potrzebowała wolnych dni, lub przychodziła do pracy później. Po kilku miesiącach takich zmagań rozstałyśmy się, a ja policzyłam, że płacąc stawkę godzinową sporo bym zaoszczędziła.

- Rodzina, w której pracuję mieszka na peryferiach miasta. Dlatego też często muszę czekać na nich sporo po godzinach mojej pracy. Oczywiście nikt mi za to nie płaci, bo mam stałe wynagrodzenie. O wiele lepiej wyszłabym na stawce godzinowej - mówi Marta, opiekunka od dwóch lat. Jak uniknąć takich konfliktów i nieporozumień? Przede wszystkim, przy ustalaniu warunków zatrudnienia musimy się zastanowić, jak często niania będzie potrzebna. Jeśli będzie to w miarę stała liczba godzin każdego dnia, to warto ustalić miesięczną pensję. Jeżeli miałyby to być sytuacje doraźne i o różnym wymiarze czasowym, wtedy lepsza będzie forma stawki godzinowej.

Stała pensja ma również swoje plusy. Przede wszystkim - można wynegocjować płatny urlop, jak przy każdej innej formie zatrudnienia. Poza tym zdarzają się sytuacje, gdy opiekę nad dzieckiem przejmuje np. dziadek czy babcia, którzy przyjeżdżają na kilka dni i wtedy niania nie musi pojawiać się w pracy. - Dochodzą jeszcze sytuacje, gdy jedno z rodziców ma dni wolne. Wtedy także najczęściej mam wolne, które nie jest odliczane od mojej pensji - mówi Marta. - Ważne jest jednak to, by nie być takimi sytuacjami zaskakiwaną. Jeśli rodzina wcześniej planuje dni, w których nie muszę u nich pracować, mogę odpowiednio zagospodarować swój czas i poświęcić go na odpoczynek, wyjazd lub nawet na podjęcie dodatkowej pracy.

Praca niani to zajęcie nietypowe i silnie związane z emocjami. Po pewnym czasie opiekunka maluchów staje się przecież częścią rodziny. - Nasz niania jest z nami już siódmy rok - mówi Marta Malinowska z Gdańska. - Najpierw pani Halinka zajmowała się Julką, potem Natalią. W tej chwili starsza córka jest już w szkole, a młodsza w przedszkolu, a niania nadal jest z nami - mówi kobieta. Dlaczego? - Bo bez niej wszystko stanęłoby na głowie. Oboje z mężem pracujemy, a pierwszy rok w przedszkolu to więcej chorowania, niż zajęć. Gdybym za każdym razem brała zwolnienie z pracy, w końcu ktoś by tego nie wytrzymał - mówi pani Marta. - Poza tym to dla mnie wielkie ułatwienie organizacyjne. Julka zaczyna lekcje o różnych godzinach i o różnych kończy. Nie chcę by całymi dniami siedziała w świetlicy. Umówiliśmy się więc, że jeszcze przynajmniej do końca tego roku szkolnego, a może i następnego pani Halinka z nami zostanie - dodaje Marta Malinowska. - Poza tym moje dziewczynki kochają swoją nianię. Jest dla nich jak babcia,
a my z mężem zastanawiamy się czy nie powiększyć naszej rodziny o jeszcze jednego członka - dodaje ze śmiechem. - Jeśli podejmiemy taką decyzję na pewno "przetrzymamy" nianię przez ten czas, tak samo jak zrobiliśmy między prawie ośmioletnią Julą, a trzy i pół letnią Natalią - dodaje.

Stała pensja opiekunki w Polsce to przeciętnie 1200 - 1500 zł do 2000 złotych na rękę. Za godzinę pracy zapłacimy (lub dostaniemy) ok. 10 - 20 złotych, w zależności od regionu. Warto więc zastanowić się nad tym, co nam się bardziej opłaca.

AD