Nie chcesz stracić pieniędzy z 500+? Pamiętaj o tych terminach
Nie chcesz mieć przerw w wypłacie 500+? Pamiętaj o złożeniu dokumentów na nowy rok. Zostało już tylko kilka dni, a wnioski złożyło 1,55 mln rodzin z 2,6 mln uprawnionych. - W ministerstwie jest spokojnie, na pewno nie ma żadnego niepokoju. Jesteśmy zadowoleni z tego, jak przebiega akcja - mówi Wirtualnej Polsce Bartosz Marczuk, wiceminister w resorcie rodziny, pracy i polityki społecznej.
27.08.2017 | aktual.: 28.08.2017 15:34
Nowa transza wypłat Programu "Rodzina 500+" rusza 1 października. Osoby, które nadal chcą otrzymywać świadczenie, muszą ponownie złożyć wniosek. Im dłużej będą zwlekać, tym później zaczną dostawać pieniądze. W skrajnym wypadku stracą tysiąc złotych, a nowe pieniądze zobaczą dopiero na nowy rok.
Złożenie wniosku do końca sierpnia gwarantuje ciągłość wypłaty. Złożenie wniosku przed 31 października gwarantuje, że do portfela wpadnie pełna pula i wyrównanie za dwa miesiące. A co jeśli nie wyrobisz się na czas? Stracisz 1000 zł, bo wyrównania nie będzie.
Jak wynika z informacji money.pl, gminy przyjęły już 1 mln 550 tys. wniosków. Z tego 450 tys. zostało wysłanych drogą elektroniczną. To dane z piąt.u Widać jak na dłoni, że prawie milion rodzin wciąż zwleka.
- Każdego dnia do systemu wpływa ok. 100 tysięcy nowych wniosków. Już w tej chwili ponad połowa rodzin z prawem do świadczenia złożyła dokumenty na nowy okres. A przecież został jeszcze nowy tydzień. Szacujemy, że do końca sierpnia wnioski może złożyć ok. 80 proc. rodzin. To w sumie 2 mln z 2,6 mln uprawnionych. I te osoby mają gwarancję ciągłości świadczeń. Najpewniej ci, którzy złożą wnioski we wrześniu również nie będą mieli żadnej przerwy, bo gminy dobrze radzą sobie z rozpatrywaniem dokumentów - zapewnia Bartosz Marczuk, wiceminister rodziny.
Gdyby dotychczasowe tempo spływania nowych dokumentów się potwierdziło, to o pieniądze w ciągu miesiąca będzie wnioskować nawet ponad 2 mln rodzin. Resort rodziny będzie mógł ogłosić sukces.
A dlaczego nie wszystkie rodziny złożyły wnioski? - Wcale się tego nie spodziewaliśmy. Obecny wynik uznajemy za dobre tempo. W ciągu trzech tygodni sierpnia wpłynęła niemal połowa wniosków. Miesiąc się jeszcze nie skończył, a na koniec zwykle następuje przyśpieszenie. Obserwujemy całą sytuację na bieżąco - zapewnia wiceminister.
Tempo wpływania wniosków to jedna kwestia. Druga, to jak gminy sobie radzą z takim nawałem dokumentów. Z ostatnich danych wynikało, że gminy z papierami walczą powoli. A w urzędach coraz częściej można zobaczyć kolejki.
- Nie ma mowy o żadnych opóźnieniach czy zatorach w rozpatrywaniu wniosków. Gminy radzą sobie z tym dobrze i na pewno sobie poradzą. Na przyznanie i wypłatę świadczenia mają prawie trzy miesiące, choć apelujemy do nich, by wypłaty odbywały się jak najszybciej – mówi Marczuk.
Jak zapewnia, pieniądze w budżecie są zabezpieczone. Mimo to 20 proc. rodzin wcale nie śpieszy się ze skłądaniem wniosków.
- Nie mówmy, że te 20 proc. to wiele. Najpewniej część osób nie śpieszy się, bo są w lepszej sytuacji finansowej. Być może też jest trochę osób, które wolą dostać pieniądze w jednej transzy tuż przed świętami. Taki jednorazowy zastrzyk dla wielu rodzin jest ogromną pomocą. Pamiętajmy też o tym, że dopiero kończy się okres wakacyjny - mówi.
O czym powinny pamiętać rodziny? - Złożenie dokumentów w sierpniu oznacza wypłatę pieniędzy już w październiku. Decyzja do tego czasu na pewno będzie - dodaje.
- Najważniejsze jest to, żeby rodziny złożyły dokumenty przed 31 października. W ten sposób dostaną świadczenie w grudniu z gwarantowanym wyrównaniem za październik i listopad. Najważniejsze, żeby przypilnować tego terminu. Wtedy nikt nie straci żadnych pieniędzy - mówi.
O co chodzi? Kiedy złożymy dokumenty w sierpniu, to wypłatę z nowego programu dostaniemy w październiku, czyli nie będzie żadnej przerwy.
Jeżeli złożymy dokumenty we wrześniu, to pieniądze najpewniej zobaczymy dopiero w listopadzie (maksymalnie do 30 listopada) z wyrównaniem za październik. Jeżeli dokumenty złożymy w październiku, to pieniądze powinny trafić do nas dopiero w grudniu (do 31 grudnia). Ci, którzy z dokumentami spóźnią się i wyślą jest dopiero w listopadzie, nie będą mogli liczyć na żadne wyrównania. Dlatego kwestia dat jest kluczowa.
Dlaczego w ogóle trzeba składać nowe dokumenty? Świadczenie nie zostało przyznane na zawsze. Okres wypłat zaczynał się w kwietniu, a kończył w październiku. Skąd zmiana? 500+ zostało przesunięte, tak by terminami zbiegać się z wypłatą innych świadczeń. W efekcie pieniądze przyznawane są od października do 30 września kolejnego roku – czyli na pełen rok.
Wiceminister zwraca uwagę, że we wnioskach jest coraz mniej błędów. - Coraz więcej wniosków trafia do nas drogą elektroniczną. A tam z kolei są określone pola, bez których wysłanie wniosku staje się niemożliwe. Odrobiliśmy lekcję z poprzedniego roku, gdy czasami rodzice zapominali o wpisaniu jednego z dzieci w składzie rodziny lub wpisywali niepełny numer PESEL. Liczba błędów w tej sposób zdecydowanie się zmniejszyła. Ciężko nawet wskazać, żeby rodzice mieli problemy z wypełnieniem wniosków - mówi.
Idziesz załatwiać formalności? Resort rodziny przypomina, o czym powinieneś pamiętać.
„Wniosek o świadczenie wychowawcze składa się raz w roku. Można to zrobić przez internet - za pośrednictwem: ministerialnej Platformy Usługowo - Informacyjnej Emp@tia, systemów niektórych banków krajowych, PUE ZUS oraz ePUAP” – czytamy w poradniku resortu. Możesz też wziąć dokumenty i udać się do gminy. Urzędnicy pomogą przy wypełnianiu wniosku.
Jak wynika z danych Polacy najczęściej wybierają osobiste złożenie wniosku. Zaraz potem są systemy banków, które biorą udział w programie. A jest ich sporo: Alior Bank, Bank BPH, Bank Handlowy, Bank Millennium, Bank Ochrony Środowiska, Bank Pekao, Bank Pocztowy, Bank Polskiej Spółdzielczości, Bank Zachodni WBK, Credit Agricole Bank Polska, Deutsche Bank, Eurobank, FM Bank (Smart Bank), Getin Noble Bank, ING Bank Śląski, mBank, PKO Bank Polski, Raiffeisen Bank, SGB-Bank.
Na trzecim miejscu jest Emp@tia. Warto wspomnieć, że przez ten ostatni system można już składać wnioski na wszystkie świadczenia rodzinne – od tzw. kosiniakowego po becikowe. Wystarczy do tego profil zaufany, który można stworzyć przy wsparciu systemu swojego banku.
Od 1 sierpnia nastąpiło kilka zmian w 500+. Dotyka głównie samotnie wychowujących dziecko, którzy chcą brać udział w programie.
"W przypadku rodziców samotnie wychowujących dzieci prawo do świadczenia 500+ zostało uzależnione od ustalenia alimentów drugiego rodzica” - wyjaśnia ministerstwo. Takie rozwiązanie funkcjonuje już od 12 lat w odniesieniu do zasiłku rodzinnego.
To efekt uszczelniania programu. Resort zauważył, że po pieniądze ustawiają się też rodzice, którzy tylko teoretycznie wychowują sami dzieci, a w rzeczywistości od lat mieszkają i żyją z partnerami.
Próg dochodowy uzyskiwania świadczenia na pierwsze dziecko nie zmienił się i wynosi 800 zł netto, a w przypadku dziecka niepełnosprawnego 1200 zł netto.
Jedną z najważniejszych zmian jest uniemożliwienie uzyskiwania świadczenia poprzez sztuczne zaniżanie dochodu. Zdarzały się przypadki, gdy rodzic prosił pracodawcę o zmniejszenie pensji poprzez zwolnienie i ponowne zatrudnienie po to, by zyskać uprawnienia do 500+ na pierwsze dziecko. Od października zwolnienie i ponowne zatrudnienie pracownika w ciągu trzech miesięcy w tym samym miejscu, nie będzie uprawniało do pobierania świadczenia.
W przypadku dochodów ważna jest jeszcze jedna informacja – we wniosku należy podać dochód za 2016 rok. Gdy program się zaczynał w kwietniu ubiegłego roku, to we wnioskach pojawiały się dane za 2014 rok. To też kluczowa zmiana. Dlaczego? Od kilku lat notujemy roczny wzrost pensji. Ciężko jednak wyrokować, ile osób wypadnie przez to z systemu.