Nie opłaca się ujawniać zaległości

Do ujawniania zaległości i ich płacenia zniechęcają podatników przepisy, stanowisko fiskusa i orzecznictwo sądów.

Nie opłaca się ujawniać zaległości
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

26.10.2011 | aktual.: 26.10.2011 07:37

Wbrew oczekiwaniom ulga w postaci obniżonych odsetek za zwłokę, którą wprowadzono, by zachęcić podatników do dobrowolnego regulowania zaległości, nie spowodowała rewolucji.

Bonus, ale dla kogo

Jak poinformował „Rz“ Mirosław Kucharczyk, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Warszawie, w 2011 r. do Urzędu Skarbowego Warszawa-Wola wpłynęło 191 korekt od 118 podatników, w 2010 r. – 317 korekt od 166 podatników. W I US w Białymstoku z możliwości tej w 2010 r. skorzystało 225 podatników, a w 2011 r. – 235. W I US w Poznaniu od 1 stycznia do 25 października 2011 r. skorzystali z tego 142 razy w zakresie VAT.
– To niewielki procent składanych korekt – ocenia Małgorzata Spychała-Szuszczyńska, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Poznaniu. Także w US w Wieliczce zainteresowanie tą formą zapłaty jest znikome. Jak twierdzi Piotr Pyrek z IS w Krakowie, w 2010 r. skorzystało z niej tam 41 podatników, a w tym roku – 39. Jeszcze mniej, bo raptem pięciu, podatników skorzystało z tej ulgi w 2011 r. w US Wrocław-Stare Miasto.
Wszystko dlatego, że przepis jest wadliwy

Chodzi o dodany do ordynacji podatkowej ustawą z 7 listopada 2008 r. (DzU z 2008 r. nr 209, poz. 1318) przepis art. 56 § 1a. Wszedł w życie 1 stycznia 2009 r. i miał – w intencji pomysłodawców – premiować samodzielne regulowanie zaległości podatkowych. Chodzi o to, by, jak zapewniali posłowie z komisji „Przyjazne państwo“, podatnik, który dobrowolnie ureguluje dług (bez wiszącej nad nim groźby kontroli), „był traktowany w sposób mniej dolegliwy“ niż ten uchylający się i niepodejmujący żadnych kroków w celu spłaty zobowiązań.

Szkopuł w tym, że przepis uzależnia prawo do stosowania obniżonych odsetek od złożenia „prawnie skutecznej korekty deklaracji“ wraz z uzasadnieniem jej przyczyn i zapłaty zaległości w całości w ciągu siedmiu dni od złożenia korekty.

Ścisła interpretacja

Fiskus uznał więc, że przepisy pozwalają stosować ulgę tylko do fizycznej zapłaty podatku i tylko wtedy, gdy wcześniej została złożona deklaracja podatkowa. W ten sposób z prawa do ulgi nie skorzystają ci, którzy chcieliby uregulować zaległość, zaliczając na jej poczet nadpłatę w podatku – tym samym, w którym mają zaległość, lub innym. Przepis nic też nie dał tym, którzy na skutek np. nieznajomości prawa w ogóle nie zgłosili do opodatkowania uzyskanych dochodów lub przychodów. Im skorzystanie z obniżonych odsetek uniemożliwia wymóg złożenia korekty deklaracji. Nie można bowiem korygować deklaracji, której wcześniej się nie złożyło. Tak przepis interpretują zarówno fiskus, jak i sądy administracyjne, choć te mają świadomość, że intencje ustawodawcy były inne (np. wyrok WSA we Wrocławiu, sygn. akt I SA/Wr 1519/09). ∑

opinia

Lesław Mazur, starszy menedżer w Ernst & Young

Rzadko tak krótki przepis budził tyle wątpliwości. Sporne pozostają trzy kwestie. Po pierwsze – mimo interpretacji MF wciąż nie ma pewności, do których zaległości ma zastosowanie: czy do tych, które powstały po wejściu w życie przepisu, czy do tych ujawnionych po tej dacie (np. sygn. akt III SA/Wa 2380/10, I SA/Wr 1522/09). Po drugie – dyskusyjna pozostaje kwestia zapłaty długu i tego, czy musi być dokonana fizyczna wpłata, czy też można np. uregulować zaległość z nadpłaty. Po trzecie – uzależnienie możliwości skorzystania z obniżonych odsetek za zwłokę jedynie od złożenia korekty deklaracji. Moim zdaniem na ten przepis trzeba patrzeć przez pryzmat intencji ustawodawcy, a te wydają się odmienne od praktyki.

Grażyna J. Leśniak
Rzeczpospolita

ulgavatpit
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)