Niechęć wobec wywłaszczeń na potrzeby górnictwa węglowego

Czesi są przeciwni wywłaszczeniom oraz wyburzaniu miejscowości na potrzeby górnictwa węglowego, a ponadto chcą utrzymania ekologicznych limitów wydobycia - głoszą opublikowane we wtorek wyniki sondażu instytutu badania opinii publicznej Ipsos.

Sprzeciw wobec wyburzania miejscowości w związku z rozbudową odkrywkowych kopalń węgla brunatnego zadeklarowało 68 proc. respondentów sondażu. Na całkowite zniesienie ekologicznych limitów wydobycia zgadza się tylko 6 proc. ankietowanych, a 66 proc. optuje za ich utrzymaniem przynajmniej na tych terenach, gdzie chronią one miejscowości.

Respondentów zapytano również o ich stosunek do ewentualnego przywrócenia paragrafów wywłaszczeniowych w ustawie o prawie górniczym. Nieograniczoną możliwość wywłaszczania przyznałoby państwu tylko 6 proc. ankietowanych, 52 proc. jest wywłaszczaniu całkowicie przeciwnych, a 28 proc. zgodziłoby się na nie tylko w przypadku terenów niezabudowanych.

Sondaż, którego zleceniodawcą był Greenpeace, przeprowadzono w związku z rozważanymi w Republice Czeskiej planami zniesienia limitów wydobycia węgla. Jednak w przeciwieństwie do poprzedniego ponadpartyjnego rządu ekspertów premiera Jirzego Rusnoka w obecnym rządzie koalicyjnym nie ma żadnego ministra, który bezpośrednio domagałby się anulowania limitów. Nowy minister przemysłu Jan Mladek dopuszcza co prawda taką możliwość, ale tylko tam, gdzie nie kolidowałoby to z żadną zabudową.

Wywłaszczeniom oraz rozszerzeniu limitów wydobycia węgla sprzeciwiają się zwolennicy wszystkich partii politycznych. Jak zaznacza Ipsos, jedynie część wyborców opozycyjnego ruchu TOP 09 wyraża się pozytywnie o proponowanych zmianach.

Ekologiczne terytorialne limity wydobycia czeski rząd wprowadził w 1991 roku w trzech odkrywkowych kopalniach węgla brunatnego w kraju (województwie) usteckim w północnych Czechach. Limity te oddzielają strefy wydobycia od terenów ze złożami, z których eksploatacji zrezygnowano.

Zasadność długoterminowego obowiązywania limitów jest kwestionowana zarówno przez spółki wydobywcze i dominującą na czeskim rynku prądu elektrycznego firmę CEZ, jak i przez górnicze związki zawodowe. Za rozszerzeniem wydobycia opowiada się także wielu polityków, w tym szef samorządowych władz kraju usteckiego Oldrzich Bubeniczek i prezydent państwa Milosz Zeman.

Z Pragi Tomasz Dawid Jędruchów

Wybrane dla Ciebie

Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup