Niemcy będą masowo tankować w Polsce? Tamtejsze stacje boją się takiego scenariusza

Branżowe stowarzyszenie z Niemiec obawia się, że obniżenie podatku paliwowego w Polsce popsuje interes niemieckim stacjom paliw. Organizacja przewiduje, że niemieccy kierowcy będą tankować nie w kraju, a za granicą. "Każdy, kto może i ma ochotę, pojedzie do Polski" — uważa szef stowarzyszenia.

Dla stacji benzynowych po niemieckiej stronie wzrost turystyki paliwowej może mieć katastrofalne skutki — uważa szef niemieckiego stowarzyszenia.
Dla stacji benzynowych po niemieckiej stronie wzrost turystyki paliwowej może mieć katastrofalne skutki — uważa szef niemieckiego stowarzyszenia.
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Strozyk/REPORTER
oprac. MAB

14.01.2022 15:39

Niemieckie stowarzyszenie stacji paliw Północny-Wschód zrzesza około 300 stacji benzynowych w Berlinie i wschodnich landach. Organizacja poważnie obawia się skutków obniżenia podatku paliwowego w Polsce, które nastąpi od 1 lutego. Zdaniem jej przedstawicieli obniżka spowoduje wzrost turystyki paliwowej z Niemiec do Polski.

Dla stacji po niemieckiej stronie może to mieć katastrofalne skutki — twierdzi szef stowarzyszenia.

W rozmowie z agencją dpa Hans-Joachim Ruehlemann wskazywał, że różnica w cenach paliw już jest poważna.

Cena benzyny E10 za litr wynosi obecnie około 1,74 euro, a w Polsce jest to równowartość 1,22 euro. Gdyby Polska obniżyła podatek na olej napędowy i benzynę, dałoby to kolejne dziesięć centów. "Każdy, kto może i ma ochotę, pojedzie do Polski" — przewiduje Ruehlemann.

Stowarzyszenie domaga się od koncernów naftowych wyższej prowizji za litr paliwa dla operatorów stacji benzynowych. Jak podał Ruehlemann, wynosi ona od 1 do 1,2 centa za litr. Jego zdaniem w obecnych okolicznościach to zdecydowanie za mało.

Szef niemieckiego stowarzyszenia uważa, że dla stacji benzynowych po niemieckiej stronie wzrost turystyki paliwowej może mieć katastrofalne skutki, bo coraz więcej kierowców przyjeżdża do Polski, by zatankować paliwo. Nawet z Berlina. "A im bliżej polskiej granicy znajdują się stacje benzynowe, tym większe straty w sprzedaży" — twierdzi Ruehlemann, który sam prowadzi stację benzynową.

Przyznaje, że stacje benzynowe zarabiają również na oferowaniu dodatkowych usług, takich jak sprzedaż kawy, przekąsek czy prasy. Ale jeśli klienci kupujący benzynę nie przyjeżdżają, te przychody również przepadają — wskazuje.

Źródło artykułu:PAP
paliwocenybenzyna
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)