Nieśmiałe odbicie...

We wtorek inwestorzy nieco oderwali się od problemów Hiszpanii, bo przysłoniły je… problemy kondycji światowej gospodarki. Chociaż trzeba zaznaczyć, że początek dnia przyniósł mały promyk nadziei dla kupujących w postaci indeksu PMI produkcji przemysłowej publikowanego przez HSBC, który w lipcu wzrósł do 49,5 pkt z 48,2 pkt w czerwcu.

Nieśmiałe odbicie...
Źródło zdjęć: © BM Banku BPH

25.07.2012 09:24

Wystarczyło na powstrzymanie trwającej od dwóch dni przeceny na europejskich giełdach. Nie widać było natomiast zapału do kupowania akcji, a jeśli strona popytowa miała jakieś plany na odreagowanie, to słabe odczyty indeksów PMI dla strefy euro pokrzyżowały je. Wzrosty się nie pojawiały tym bardziej, że rentowności dziesięciolatków hiszpańskich ustanawiały nowe rekordy. Na WGPW sytuacja wyglądała nieco lepiej niż na innych parkietach. WIG20 po otwarciu tracił nawet chwilowo blisko 0,5%, ale szybko nastąpiło odbicie i kurs indeksu zaczął piąć się powoli w górę. Około południa znalazł się w okolicach odniesienia, a potem wzrosty nadal trwały.

Ponieważ przed startem sesji w USA były szanse na jej korzystny początek WIG20 ok. 16:00 zyskiwał przeszło 0,6%. Potem nastroje za oceanem uległy wyraźnemu pogorszeniu i cała zwyżka na WGPW została zniwelowana. Sam finisz w Warszawie był natomiast bardzo udany. Podczas gdy na zachodzie zła passa kupujących trwała, WIG20 na zamknięciu zbliżył się do dziennych maksimów osiągając 2115 pkt (+0,6%), przy obrocie 541 mln PLN.

Obraz
© (fot. BM Banku BPH)

W trakcie wczorajszej sesji na wykresie indeksu WIG pojawiła się biała świeca przypominająca formację młota, co zapowiada jakąś formę odbicia. Strona kupująca próbuje bronić wsparcia, jakim jest luka wzrostowa znajdująca się w przedziale 38 526 – 38 755 pkt z dnia 11 czerwca. Pierwszym istotnym oporem jest połowa poniedziałkowego czarnego korpusu znajdująca się na 39 340 pkt. Jeśli ten poziom zostanie pokonany w cenach zamknięcia, to popyt będzie miał szansę na dalsze zmierzanie się ze strefą oporu, jaką jest cały poniedziałkowy korpus, a także poprzedzająca go luka spadkowa. Wczorajsze odbicie kursu miało miejsce przy nieco niższym wolumenie obrotu, co może oznaczać, że jest to jedynie odbicie korekcyjne.

Pełny zakres potencjalnych spadków wynikających z formacji głowy i ramion jeszcze nie został wykonany. Kurs indeksu powinien dotrzeć w okolice 38 240 pkt. Ciekawie wygląda sytuacja na RSI, który zaczyna odwracać spadki w okolicach 36 pkt. Jeśli oscylator ten nie spadnie poniżej tej wartości, to obecny spadek będzie jedynie korektą w głównym trendzie wzrostowym, zapoczątkowanym w czerwcu.

Biuro Maklerskie Banku BPH

indeksygpwrynek akcji
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)