Nietrwały powiew optymizmu
Tylko kilka godzin udawało się bykom w piątek utrzymać wyraźną przewagę. Z czasem zaczęło brakować im sił. W końcówce pomogły dobre dane zza oceanu. Dzięki nim udało się zakończyć dzień na plusie.
24.02.2012 17:40
Przebieg piątkowej sesji na warszawskim parkiecie przyniósł bykom chwilę oddechu po serii spadków. Nie odmieniło to jednak w zdecydowany sposób niedźwiedziego wciąż obrazu naszego rynku, a jedynie zmniejszyło skalę strat. Powodem mobilizacji popytu był nie tylko czwartkowy spadek WIG20 poniżej 2300 punktów, ale przede wszystkim poprawa nastrojów na świecie.
Indeks największych spółek zaczął dzień od zwyżki o 0,8 proc., a wskaźnik szerokiego rynku szedł w górę o 0,5 proc. Dobrze radzące sobie ostatnio indeksy małych i średnich spółek zaczęły za to wyraźnie gorzej. Jedynie mWIG40 zdołał w ciągu dnia przezwyciężyć poranną słabość. WIG20 podążał wiernie za wskazaniami płynącymi z głównych parkietów europejskich, nie wykazując zbyt wiele własnej inicjatywy. W najlepszym momencie, tuz przed południem, dotarł w okolice 2330 punktów, zyskując 1,3 proc.
Inwestorzy uznali jednak czwartkową przecenę akcji PGE o 4,5 proc. za przesadzoną i dziś papiery spółki drożały o 2,5 proc. Przed południem liderem wzrostów w gronie blue chips były jednak walory GTC, zyskując ponad 4 proc. O ponad 3 proc. w górę szły akcje KGHM. Po około 2 proc. rosły papiery Asseco, Lotosu i Tauronu. Nie słabnie spadkowa seria akcji PBG. Po czwartkowej przecenie o 6,5 proc., w piątek traciły prawie 6 proc. Od początku lutego potaniały o ponad 20 proc. Po południu nieliczne grono spadkowiczów zasiliły akcje JSW, Telekomunikacji Polskiej, PKO i TVN.
Ze sporym optymizmem handel w piątek zaczęli też inwestorzy na głównych parkietach europejskich. Indeks w Paryżu zyskiwał na otwarciu 0,7 proc., a DAX rósł o prawie 1 proc. Równym tempem idzie w górę londyński FTSE, zyskując od trzech dni po 0,4-0,6 proc. Byki nie miały jednak chęci na odważniejsze działania i w ciągu dnia skala wzrostów nieco się zmniejszyła. Dane dotyczące gospodarek Niemiec i Wielkiej Brytanii okazały się zgodne z oczekiwaniami i nie stanowiły istotnego impulsu dla żadnej ze stron rynku. Niemiecki PKB w czwartym kwartale spadł o 0,2 proc., podobnie jak brytyjski. Tempo wzrostu liczone rok do roku było jednak w Niemczech ponad dwukrotnie wyższe niż na Wyspach. Z zachowania indeksów giełdowych w obu krajach w ostatnich tygodniach można by wnioskować, że jest odwrotnie. Skalą wzrostu w piątek wyróżniał się moskiewski RTS, zwyżkujący o ponad 5 proc. Na Wall Street sesja zaczęła się od wzrostu indeksów po 0,1-0,2 proc. Pozytywnie zaskoczyły dane makroekonomiczne. Indeks nastrojów konsumentów
wzrósł z 75 do 75,3 punktu, choć spodziewano się jego spadku do 72,7 punktu. Sprzedaż nowych domów zwiększyła się z 307 do 321 tys. Informacje te nie spowodowały jednak wyraźnej poprawy sytuacji. Wskaźniki za oceanem i na naszym kontynencie ledwie drgnęły.
WIG20 zakończył dzień zwyżką o 0,63 proc., WIG wzrósł o 0,58 proc., a mWIG40 o 1 proc. sWIG80 spadł o 0,16 proc. Obroty wyniosły nieco ponad miliard złotych.
Roman Przasnyski, Open Finance